Brugge z bliska straciło urok. Jedzie do Niemiec!

redakcja

Autor:redakcja

30 stycznia 2012, 21:52 • 2 min czytania

To dopiero kabaret. Ariel Borysiuk zagra… w niemieckim 1.FC Kaiserslautern. Zawodnik Legii przebywał dzisiaj przez cały dzień na testach medycznych w Belgii i… – Ariel zrezygnował. Przyjrzał się klubowi z bliska, obejrzał obiekty i uznał, że to nie jest jednak to. W Warszawie grał na fantastycznym stadionie, a Brugge takim nie dysponuje. Wrażenie nie było korzystne. Dlatego jedziemy teraz samochodem do Kaiserslautern i podpisujemy wynegocjowany wcześniej kontrakt – mówi nam Mariusz Piekarski. – Najgorsze, że wieczorem prezydent klubu, bardzo majętny człowiek, zaprosił nas na wspaniałą kolację do swojej posiadłości. Przyszliśmy, ale powiedzieć mu tylko to, że… mamy „bad news” – dodaje.
Borysiuk miał wynegocjowany z FC Brugge pięcioletni kontrakt, na niezwykle atrakcyjnych warunkach finansowych. Testy medyczne przeszedł pozytywnie. Wypadało tylko skubnąć trochę homara w czasie kolacji i podpisać dokumenty. – Ten transfer przebiega nietypowo, ponieważ czasu jest niezbyt dużo, a oba kluby były bardzo zdeterminowane, by mieć Ariela. Wydawało się pewne, że zagra w Brugge, ale dla Ariela klub stracił na atrakcyjności przy bliższym poznaniu – mówi Piekarski. Feralny stadion, który nie przypadł do gustu legioniście, wygląda tak…

Brugge z bliska straciło urok. Jedzie do Niemiec!
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Przypomnijmy – w poprzednim tygodniu do walki o Borysiuka stanęło FC Brugge i Kaiserslautern. W sobotę Borysiuk doszedł do porozumienia z Niemcami i w niedzielę wsiadł do samolotu do Koeln. Miał z lotniska pojechać do Kaiserslautern i przejść testy medyczne, ale… zamiast w prawo skręcił w lewo i ruszył do Belgii. W Kaiserslautern, gdzie go oczekiwano, w ogóle się nie stawił, ponieważ Brugge wyskoczyło z bajeczną ofertą finansową. Teraz sytuacja zmienia się raz jeszcze.

Reklama

– Nie boisz się, że Niemcy teraz wycofają się z umowy i Borysiuk zagra wiosną… w Legii? – spytaliśmy Piekarskiego.
– To najwyżej zagra w Legii, żadna krzywda mu się nie stanie. Ale nie, nie boję się tego. Niemcy bardzo chcą, a o dobrego piłkarza trzeba zawsze trochę powalczyć.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama