Blog TV Mateusza Święcickiego: Już nigdy nie będzie takiego dryblera…

redakcja

Autor:redakcja

27 stycznia 2012, 09:18 • 1 min czytania

Piłkarski geniusz. Alkoholik. Imprezowicz. Hedonista. Charlie Chaplin futbolu. Umarł na marskość wątroby jak inna legenda – George Best w wieku ledwie 49 lat. Ci, którzy go znali twierdzą, że nad grobem stanął tuż po ostatnim meczu. U schyłku życia regularnie lądował w szpitalach, wyniszczony kontuzjami nie mógł chodzić, a jego organizm odrzucał wszystko poza alkoholem. Dziś na blogu film o pięknej karierze z tragicznym finałem.
Wzbogacony o wypowiedzi legend brazylijskiej piłki dokument o Garrinchy dotyka najwybitniejszego dryblera wszech czasów z różnych stron. Jest miejsce na sukcesy piłkarskie, klęski osobiste, analizę niezwykłej mentalności Brazylijczyka i specyficznego podejścia do życia. Wielkim atutem dokumenty są archiwalne nagrania Garrinchy z lat 50, 60 i 80-tych. Co warte podkreślenia, nie tylko z fenomenalnych akcji.

Blog TV Mateusza Święcickiego: Już nigdy nie będzie takiego dryblera…
Reklama

W 7:23 możecie zobaczyć na czym polegał jego fizyczny fenomen, bo nie dość, że nie miał prawa biegać, to jeszcze nie powinien chodzić. Dowiecie się, skąd wziął się legendarny pseudonim Garrincha, dlaczego często Brazylijczyk nie wiedział, z kim jego drużyna gra następny mecz i czy trenował częściej niż raz w tygodniu.

Podobno ten kto go widział miał szczęście, bo nie pojawi się już na świecie piłkarz z tak fantastyczną zdolnością do dryblowania.

Reklama

Miłego oglądania!

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama