Transfer roku! Piotr Piechniak trafia do Turbisynów

redakcja

Autor:redakcja

18 stycznia 2012, 19:23 • 2 min czytania

Choć to dopiero osiemnasty dzień stycznia, mamy już chyba transfer roku. Resovia Rzeszów Rezerwy Resovii Rzeszów rozstały się z Piotrem Piechniakiem, którego zakontraktował LZS Turbia. Prezes Janusz Stępień na razie zachowuje powściągliwość i nie wypowiada się o tym w mediach, ale w kuluarach mówi się nawet o awansie do trzeciej ligi.
Gdy tylko ta piorunująca wieść dotarła do nas dzięki portalowi 90minut.pl, od razu chwyciliśmy za telefony. Niestety Piechniak nie odbierał, co zresztą można zrozumieć, biorąc pod uwagę ciężar gatunkowy transferu. Nie wiemy więc, jak długo trwały negocjacje, tajemnicą jest również wysokość zarobków nowego pomocnika Turbisynów, jak nieoficjalnie nazywany jest klub. Nie udało nam się również ustalić, czy Piechniaka przekonała możliwość współpracy z trenerem Bogusławem Szopą, czy raczej wyśmienite warunki zapewniane przez stadion Turbii.

Transfer roku! Piotr Piechniak trafia do Turbisynów
Reklama

Nieoficjalnie wiadomo, że dla Piechniaka występy w Turbii to spełnienie dziecięcych marzeń z czasów, gdy był jednym z 50 kibiców tego klubu. Fanatycy LZS-u Kantor już zacierają ręce, w przeciwieństwie do ligowych rywali. Sam Piechniak z pewnością nie może się doczekać, kiedy ucałuje klubowy herb…

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Piechniak zjechał więc już definitywnie do czwartej ligi. Człowiek, który zagrał ponad dwieście występów w Ekstraklasie, zdobywając z Dyskobolią dwa Puchary Polski i dwa Puchary Ekstraklasy. Rocznik 1977, więc mógłby jeszcze pograć na solidnym ligowym poziomie. I tu właśnie zaczynamy się zastanawiać. Z jednej strony bardzo cenimy graczy, którzy naprawdę kochają piłkę nożną, i gdy już nie domaga zdrowie, czy zaczyna brakować tlenu do gry w wyższych ligach, odchodzą na emerytury poklepać rekreacyjnie w A-klasach, czy innych okręgówkach. Taka miłość do futbolu, bezinteresowna, granicząca z uzależnieniem to coś godnego pochwały. Pasowałaby także do obrazu Piechniaka, jaki znamy z okresu rozstania z greckim Levadiakosem. Wtedy twierdził, że rozwiązał kontrakt z tęsknoty za rodzinąâ€¦

Jest jednak i druga strona medalu. Piechniak przez ostatnie tygodnie trenował ze Stalą Stalowa Wola, która zrezygnowała z tego zawodnika z uwagi na… wymagania finansowe. Jeśli więc poszedł do Turbii zarabiać pieniądze, to naprawdę nisko upadł.

JO

Najnowsze

Ekstraklasa

Pamiętacie transfery Efforiego? Haditaghi: „Fałszywe faktury”

redakcja
0
Pamiętacie transfery Efforiego? Haditaghi: „Fałszywe faktury”
Ekstraklasa

Pogoń Szczecin ma oko na snajpera. Wymiata w Lidze Konferencji

redakcja
2
Pogoń Szczecin ma oko na snajpera. Wymiata w Lidze Konferencji
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama