Czasami aż chce się przywołać banalne przysłowie, że Gran Derbi są jak wino. Im starsze, tym lepsze, bo także coraz bardziej medialne. I pomimo takiej częstotliwości gier pomiędzy Realem i Barcą, nadal nie powszednieją. Właśnie jak dobre wino – ciągle chciałoby się napełnić kolejną lampkę. Fani największej klubowej rywalizacji już mogą szykować korkociągi na jutrzejszy wieczór przed pierwszym ćwierćfinałowym starciem w Copa del Rey. A nic tak dobrze nie nakręca przed takim meczem, jak hiszpańska prasa. Pora na przegląd z ostatnich dwóch dni.
MARCA (16 STYCZNIA)
Kurs na to, że wygra Real wynosi w serwisie BET-AT-HOME 2,55. Kliknij TUTAJ, żeby postawić zakład.
„Marca” pompuje balonik jak tylko może i nic sobie z tego nie robi, że wielkie derby są teraz rozgrywane częściej niż mecze reprezentacji Hiszpanii. Tym razem jeszcze więcej uwagi poświęca się szkoleniowcom, bo wczoraj tematem numeru był alfabet Mourinho. Jak na złość, słaby, ale przynajmniej w ładnej szacie graficznej. Najciekawsze hasło? Szybkość. Portugalczyk ma na jej punkcie obsesję i twierdzi, że będzie ona kluczem do ogrania odwiecznego rywala. Grunt to przeprowadzać błyskawiczne kontrataki.
Dalej bez niespodzianek, bo jak zwykle dziennikarze z Kastylii musieli wywołać do tablicy Cristiano Ronaldo. Portugalczyk szedł w zaparte i podkreślał, że nie odczuwa żadnej presji przed meczem z Blaugraną, choć ostatnie tygodnie tego nie potwierdzają. Odkąd usłyszał gwizdy własnych kibiców w poprzednim meczu z Barcą, nie uśmiecha się nawet po własnych golach. Nadzieja w tym, że jutro trafi do siatki i ponownie zjedna sobie dziesiątki tysięcy madridistów.
Statystyki potwierdzają, że jednak nie będzie łatwo. Tym razem na moment zwijamy „Markę” i przywołujemy statystyki z konkurencyjnego „Asa”. Portugalczyk strzela Barcelonie co 301 minut, a dla odmiany z innymi zespołami taka sztuka powodzi mu się co 81 minut. Pod tym względem Messi udowadnia swą wyższość, bo pakuje piłkę do siatki z regularnością godną niemalże szwajcarskiego zegarka. Casillasa pokonuje średnio co 111 minut, a innych rywali gnębi co 105. Jak widać, różnica klasy rywala akurat jemu różnicy nie robi.
Kurs na to, że Cristiano Ronaldo zdobędzie bramkę wynosi w serwisie BETCLIC 2.10. Kliknij TUTAJ, żeby postawić zakład.
Kurs na to, że Leo Messi otworzy wynik spotkania wynosi w serwisie BETCLIC 5,00. Kliknij TUTAJ, żeby postawić zakład.
Następnie natrafiamy na felieton Alfredo Di Stefano, który oczekuje, że Mourinho podejdzie do meczu z Blaugraną identycznie jak do starcia z… Mallorką.
Jutro wszystko może się zdarzyć. Wygląda na to, że te spotkania przebiegają według pewnego schematu, a karty są wykładane na stół dopiero w drugiej połowie. Paradoksalnie, „Królewscy” zbierają najwięcej doświadczenia w takich meczach jak ostatnie spotkanie z Mallorką. Spotkanie, w którym rywal ani myśli atakować, skupiając się na żelaznej defensywie. Nie mówiąc już o tym, że mecze przeciwko stołecznej drużynie to dla takich zespołów mecze życia. Potrójna harówka.
(…)
Ekipie Mourinho powinien przyświecać przykład meczu z Majorki, a zwłaszcza z jego drugiej połowy – porzucić kunktatorstwo na rzecz szybkiej gry za wszelką cenę. „Kopnij i biegnij”, jak Xabi Alonso w sobotę.
MARCA (17 STYCZNIA)
Dzisiejszy dzień przypomina płacz dziecka wylanego z kąpielą. Na pierwszych stronach czytamy, że z gry wyłączony został Di Maria, choć wszystko weryfikuje popołudniowa konferencja Mourinho: – Angel nie jest gotowy na sto procent, ale znajdzie się wśród powołanych na mecz.
Zaglądamy dalej, a tu rozkładówka bliźniaczo podobna do wczorajszego wydania. Z tą różnicą, że zamiast alfabetu Mourinho znajdziemy zestawienie kilku historii o Guardioli. W tym przypadku znów nudy, bo np. pod hasłem „arquero” czyli „bramkarz” znajdujemy wyjaśnienie, że Pep jak zwykle postawi w pucharze na Pinto.
Dalej czytamy, że Jose Mourinho ma kolejny dylemat. Bo skoro ma przed sobą rewanż, to może zaryzykować i na Bernabeu zagrać wreszcie dwoma napastnikami. „Marca” zastrzega jednak, że taki ruch jest mało prawdopodobny, bo Higuain i Benzema grali u swego boku zaledwie trzy razy: ostatnio z Mallorką, a wcześniej z Granadą i Dinamem Zagrzeb. W takim układzie znów należy spodziewać się osamotnionego Benzemy na szpicy. Całe szczęście, że Francuz gra najlepiej od transferu do stolicy Hiszpanii.
Kurs na to, że Karim Benzema zdobędzie bramkę wynosi w serwisie BETCLIC – 2.75. Kliknij TUTAJ, żeby postawić zakład.
MUNDO DEPORTIVO (17 STYCZNIA)
Pora wreszcie odsapnąć od dylematów w stolicy i przenieść się do krainy mlekiem i miodem płynącej czyli do Katalonii. „Mundo Deportivo” jest w ostatnich wydaniach na tyle przewidywalne, że momentami przypomina przedruki z „Marki”. Podobne materiały, choć bez błysku. W dzisiejszym wydaniu jakieś smaczki na szczęście znajdziemy. Dowiadujemy się choćby o tym, że nie ma sensu odmawiać paciorków za jutrzejszy los Barcy. Różaniec zastąpi chodzący talizman w postaci Pinto…
Kurs na to, że wygra Barca wynosi 2,50 w serwisie EXPEKT 2,50. Kliknij TUTAJ, żeby postawić zakład.
Zmiennik Valdesa ma wyjątkowo dobre wspomnienia z ostatnich występów na Bernabeu. W barwach Barcy jeszcze nie zadebiutował na tym stadionie, ale w przeszłości doprowadzał Ramona Calderona do szewskiej pasji. W 2006 i 2007 roku zostawał bohaterem Celty Vigo, kiedy po jego szaleństwach między słupkami zespół wywoził dwa razy z rzędu trzy punkty z Madrytu.
Na deser – dobre wieści dla kibiców Barcy. Eric Abidal ani myśli się ruszać z Katalonii pomimo zakusów PSG i Man City. Lewy obrońca przedłużył właśnie umowę o kolejne 3 lata, choć na nietypowych warunkach. Kontrakt pt. „1+1+1” oznacza, że będzie automatycznie prolongowany co dwanaście miesięcy w zależności od formy i ilości występów Francuza. Póki co, były gracz Lyonu ani o jedno, ani o drugie nie musi się martwić i jutro na pewno wybiegnie w pierwszym składzie.







