Kilka dni temu przejechaliśmy się po Onecie i WP za ich ohydne kłamstwo wobec czytelników. Artykuł sponsorowany o fikcyjnej manifestacji kibiców okazał się być częścią większej akcji promocyjnej, którą zorganizował Tic-Tac. Zaczynamy rozumieć, skąd powiedzenie o „Tic-Tacu zamiast mózgu”.
Spece od marketingu parę dni jechali na dwuznacznościach i oczywistym kłamstwie w dwóch popularnych portalach. Dziś dowiedzieliśmy się, o co tak naprawdę chodziło – na fali zainteresowania Mistrzostwami Europy wybić chce się firma od dwóch kalorii. „Stadion Biało-Czerwonych” ze sponsorowanych tekstów na WP i Onecie zamienił się w Tic-Tac Arenę, serwis dla fanów z trąbkami.
Zamiast odświeżać oddech, radzimy zacząć od odświeżania głowy.
JO