Już od dawna wiadomo, że świat piłki nożnej to nie tylko brudne szatnie, zabłocone korki i przepocone ochraniacze. To także blichtr i przepych, sława i pieniądze oraz medialna otoczka przemieniająca kopaczy w Panów Piłkarzy, światowe gwiazdy o ustalonej renomie. My na weszło nieco zatraciliśmy umiejętność odróżniania tych pospolitych piłkarzyków od wyjątkowych celebrities futbolowego świata. Na szczęście z pomocą przychodzi nam niezawodny w podobnych sytuacjach Sport.pl.
Redakcja portalu obwieściła bowiem światu, że odnalazła polskich Beckhamów! Od razu zaczęliśmy się zastanawiać – o kogo tu chodzi? Jarek Bieniuk z Widzewa i jego Ania Przybylska? A może Krzysiu Król i Pati Mikuła? Przez chwilę przemknęło nam przez głowę, że Giorgio Majdani na czterdziechę sprawił sobie książkę rozliczającą jego związek z Dodą, a katharsis pozwoliło im odbudować wzajemną miłość. Nic z tych rzeczy. Polscy Beckhamowie skryli się południu kraju, a są nimi… Filip Burkhardt i Magda Białczak.
Filipa to my bardzo dobrze znamy! No jest bratem Marcina, kiedyś się nieźle zapowiadał… Mniejsza z tym. Może nadrabia partnerka. Patrzymy uważnie, czy Magda jest częścią Varius Manx, ale nie. Nie jest też wokalistką zespołu Feel, ani nawet Enej. W ogóle nie śpiewa, jest cheerleaderką.
– Filip, gdy jeszcze grał w Arce, mieszkał niedaleko mnie. Los chciał, że trafiliśmy na siebie na pobliskim ryneczku – zdradza Magda. – To było niecały rok temu, a mnie wydaje się, jakby to była cała wieczność – uśmiecha się cheerleaderka. – informuje nas Sport.pl w swojej rozdzielonej na 15 slajdów ze zdjęciami historii. Dowiadujemy się, że para mieszka w Krakowie, a aktualnie wróciła na moment do Gdyni, gdzie chodzi na długie spacery z psem.
Polscy Beckhamowie. Ktoś mógłby pochopnie rzucić „jaki kraj, tacy Beckhamowie”. My jednak skorygujemy: „jaki portal sportowy, tacy Beckhamowie”. Panowie, szanujmy się. Już większe szanse ma Człowiek-Krowa i jego żona.