Dużo „zdrawia” – to wiadomo. Ale dalsza część to chyba samospełniająca się przepowiednia. Dzięki, Franiu, na ciebie zawsze można liczyć. Chyba nawet przebiłeś Grzegorza Lato, chociaż on miał łatwiej – czytał z kartki.
A teraz też hit. Wypowiedź Frania dostosowana do medialnych wymogów i puszczona w świat przez dziennikarzy: „Kibicom życzę, żeby zostawili dużo zdrowia na Euro, żeby nam pomogli w każdym spotkaniu. Abyśmy wszyscy się zjednoczyli, bo to jest chyba najważniejsze przed tak prestiżowym turniejem”.
Rozumiemy, że w przypadku selekcjonera reprezentacji Polski – jak i w przypadku wielu piłkarzy – bez tłumaczenia na polski obejść się nie można, ale… prosimy o trzymanie się słów Smudy, zamiast swobodnej interpretacji. Wyraźnie mówił o katastrofie i tragedii, a nie o prestiżowym turnieju.