Dziennikarze Bilda przygotowali zestawienie 18 najciekawszych mgnień rundy jesiennej w Bundeslidze. Po jednym z każdego klubu. W Borussii Dortmund, co dziwić nie może, uwagę zwracają na Polaka.
Marco Reus (Borussia Moenchengladbach). Inter, Arsenal, Manchester City, Bayern – to tylko początek listy. Listy klubów, która z chęcią przygarnęłaby 22-latka. Jeszcze do niedawna 20 milionów euro, które żąda Borussia, budziło uśmiech politowania. Dziś nikomu do śmiechu nie jest. A już na pewno nie dortmundczykom, którzy w drużynie młodzieżowej mieli właśnie tego dzieciaka i dziś chcieliby go odkupić. Miniona runda była rundą jego życia. Wyrósł na lidera Gladbach, prowadzi zespół na szczyt, sam zdobył dziesięć goli, zaliczył trzy asysty, zadebiutował w kadrze, a w środę w pojedynkę wyrzucił Schalke z Pucharu Niemiec. Najwięksi optymiści twierdzą, że będzie objawieniem Euro 2012.
Lukas Podolski (FC Koeln). Metody norweskiego trenera Solbakkena chyba podziałały. Mobilizował Poldiego, słodził mu na wszystkie możliwe sposoby, zachwycając się nawet jego muskulaturą, porównując go do Mike’a Tysona… i się udało. Tak dobrej rundy Podolski nie miał od lat siedmiu, kiedy zdobył 24 bramki. Teraz, na półmetku ma ich czternaście, asyst – pięć. A przecież regularnie był krytykowany za to, że zawodzi w roli lidera.
Philipp Wollscheid (Nuernberg). W zeszłym sezonie grał w rezerwach Norymbergii, dziś z niej ucieka. Ale nie dlatego, że nie było dla niego miejsca. Wręcz przeciwnie, w ciągu kilkunastu miesięcy zrobił taki postęp, że zaklepał sobie kontrakt w Leverkusen. Przechodzi tam zimą.
Huub Stevens (Schalke). Podpisując dwuletnią umowę, obie strony zastrzegły sobie, że mogą ją rozwiązać po roku. Ale dziś o takim rozwiązaniu nikt nie śmie myśleć. Bo Stevens nie dość, że w Gelsenkirchen czuje się, jak w domu (przyjście w kapciach na konferencję prasową), to ma wyniki. Trzecie miejsce na półmetku, trzy punkty straty do lidera, awans z grupy w Lidze Europejskiej. Obraz zaciemnia wpadka z Gladbach w Pucharze Niemiec.
Thomas Schaaf – Klaus Allofs (Werder). Znają się od bardzo, bardzo dawna. Razem grali w jednej drużynie, razem tworzą ją dziś. Od dwunastu lat. Nie byłoby Schaafa bez Allofsa, nie byłoby Allofsa bez Schaafa. Jeszcze kilkanaście tygodni temu wydawało się, że wyrok już zapadł, że w Bremie są skreśleni. Wybronili się. Nowe kontrakty wiążą ich z Werderem jeszcze przez co najmniej trzy lata.
Sven Ulreich (Stuttgart). Kolejny młody, po Manuelu Neurze i Rene Adlerze, który między słupkami robi furorę. Fredi Bobić, trener VfB, nie ma wątpliwości, że jesień należała do niego, że bronił najlepiej w lidze.
Papiss Cisse (Freiburg). Koenig von Freiburg. Król Freiburga. Jeszcze niedawno zarabiał 300 tysięcy euro, ale szybko dostał niezłą podwyżkę – już zgarnia milion. Potwierdza, że zeszły wyśmienity sezon (22 gole) wcale nie był przypadkiem. Albo zostanie ratować Bundesligę dla Freiburga, albo odejdzie za dwanaście milionów euro. Podobno do Monachium.
Mohammed Abdellaoue (Hannover 96). Koszmar Artura Sobiecha. Norweg marokańskiego pochodzenia strzela bowiem jak na zawołanie. Jak wyliczył Bild, jego dziewięć goli dało drużynie dwanaście punktów. Innymi słowy, gdyby nie on, Hannover byłby ostatni.
Bernd Leno (Bayer). Bramkarz, rocznik 92. Trzeci najmłodszy golkiper w historii niemieckiej Bundesligi. Do Leverkusen trafił nieco przypadkiem, bo na skutek poważnej kontuzji Rene Adlera. Zamiast ściągnąć kogoś znanego, Aptekarze wzięli rezerwowego Stuttgartu. Ten miał załatać dziurę, a zrobił furorę. Bayer podpisał już z nim nową umowę, do 2017 roku i powoli zaciera ręce. Z tej mąki będzie chleb. Drogi chleb.
Hertha. Królowie remis, którzy uciułali 20 punktów. Bez gwiazd, bez nazwisk, bez pieniędzy. Dali radę.
Fabian Johnson (Hoffenheim). Gdy spodobał się Klinsmannowi, selekcjonerowi USA na tyle, że ten mu wysłał powołanie, to na przeszkodzie stanęły formalności. A to dlatego, że Johnson zagrał wcześniej w niemieckiej młodzieżówce. W Wolfsburgu nie grał w ogóle, cały czas grzał ławę, ale po zmianie klubu się odbudował.
Olcay Sahan (Kaiserslautern). W angielskiej wersji Wikipedii znajdziecie o nim dwa zdania, w polskiej – też. Niewiele. Po transferze z drugoligowego Duisburga, szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie, grał naprawdę nieźle. Kibicom dał się zapamiętać golem z Borussią Dortmund:
Christian Wetklo (Mainz). Nie zaczął się dla niego dobrze ten sezon, bo od przegranej walki o miejsce między słupkami. Osiem meczów bez zwycięstwa i zwolnienie trenera sprawiło, że wrócił do bramki. Od tamtej pory jest mocnym punktem drużyny. Nie to, co Polanski.
Frank Arnesen (Hamburger SV). Łowca talentów, który wyłowił Robbena i Ronaldo. Łowił dla Chelsea, PSV i Tottenhamu. Dziś buduje potęgę Hamburga. Na jego pomysł zatrudnienia Thorstena Finka długo patrzono ze sporą wątpliwością, podobnie jak na transfery Bubisa Goekhana i Jeffreya Brumy. Dziś wiadomo, że wszyscy dookoła się mylili, a rację miał on.
Mario Mandzukic (Wolfsburg). Gra na miarę oczekiwań, choć te są wysokie. Wystąpił we wszystkich meczach, zdobył osiem goli – nieźle. Być może niektórzy z was pamiętają go z Dynama Zagrzeb i dawnej rywalizacji z Ajaxem o fazę grupową Pucharu UEFA. Mandzukic zdobył wtedy dwa gole.
Mohamed Amsif (Augsburg). Wyróżnienie chyba na wyrost, bo jesienią rozegrał tylko sześć spotkań. Mimo to, grał bardzo dobrze, wybronił kilka punktów. Niemcy pamiętają 22-latka głównie z czasów Schalke, kiedy na jednym z treningów… użądliła go osa. Prosto w oko.
David Alaba (Bayern). W wieku 17 lat grał z Bayernem w półfinale Ligi Mistrzów. Przed przejściem do Monachium przebierał jednak w ofertach Milanu, Interu i… czterech reprezentacji. Alaba mógł grać dla Nigerii (kraj jego ojca), Filipin (kraj jego matki), Niemiec oraz Austrii (tam się wychował). Filipińczycy nie mogli odżałować, wiedząc, że historyczna szansa przeszła im koło nosa, bo David wybrał Austrię i został najmłodszym reprezentantem kraju. Po półrocznym wypożyczeniu do Hoffenheim, latem Jupp Heynckes przywrócił go do drużyny i mianował jednym z liderów.
Robert Lewandowski (Borussia). Uzasadnienie zbędne.
PIOTR TOMASIK
JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!
[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

