Głośno o naszych rodakach. Błaszczykowski i Lewandowski znowu na topie…

redakcja

Autor:redakcja

18 grudnia 2011, 14:08 • 3 min czytania

Borussia Dortmund znów wygrywa i znów robi to z łatwością. Podopieczni Juergena Kloppa tym razem przejechali się po drużynie Freiburga i dziś głośno jest o dwóch Polakach. Jakubie Błaszczykowskim, który asystował przy bardzo kontrowersyjnym golu, i Robercie Lewandowski, który przypieczętował transfer Lucasa Barriosa.
– Borussia pozostaje w wyścigu o mistrzostwo Niemiec – zaczyna swoją relację Rheinische Post. I zwraca uwagę na nowe rekordy obu klubów, bo Freiburg w tym sezonie jeszcze nie przegrał u siebie tak wysoko, a Borussia tak wysoko na wyjeździe nie wygrała. Gazeta wymienia cztery nazwiska, godne odnotowania: Daniel Caliguri (jedyny z Freiburga) oraz Sebastian Kehl, Shinji Kagawa i Robert Lewandowski. Polakowi poświęca kilka słów więcej, twierdząc, że tych goli mógł zdobyć więcej, gdyby tylko był skuteczniejszy.

Głośno o naszych rodakach. Błaszczykowski i Lewandowski znowu na topie…
Reklama

Pierwsza bramka – po dwójkowej akcji Kagawy z Gundoganem, wykończonej przez Lewandowskiego – była świetna. Ale to nie o niej mówi się najwięcej.

Sytuacja przy bramce na 1:2. Jeden z piłkarzy Freiburga wycofuje piłkę, ta odbija się od jednego z rywali… Zresztą, prześledźcie to sami:

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

– Tak, wiem, że gra się do gwizdka, ale w tej sytuacji było to naprawdę irytujące – mówi Jan Rosenthal, piłkarz Freiburga. – Kiedy liniowy tak wymachuje tą chorągiewką, a spalony nie zostaje odgwizdany, jest to sytuacja co najmniej zdumiewająca. Ciężko się pogodzić z taką decyzją – dodaje Marcus Sorg, trener. Klopp, choć pewnie trochę mu niezręcznie, chwali podopiecznych za trzeźwe myślenie.

Nas ciekawi jednak co innego. Jak to możliwe, że każdy występ Błaszczykowskiego z Freiburgiem sprawia, że mówi się o nim bardzo dużo… Pamiętacie, co odwalił rok temu?

Kuba zagrał jednak naprawdę nieźle. Dobrze, ale nie wyśmienicie. Tak samo Piszczek. A Lewandowski, strzelec dwóch goli? Serwis goal.com, wybrał go najlepszym zawodnikiem meczu z oceną 8.0.

Sporo miejsca naszemu napastnikowi poświęcają niemieckie media. Zdaniem Bilda, Lewandowski zarządził egzekucję i Barrios zimą odejdzie z Dortmundu. Dokąd? Pośród informacji o zainteresowaniu ze strony Chelsea i Manchesteru City pojawił się nawet Wolfsburg. – Szanuję decyzję trenera, bo jestem profesjonalistą. Nie ukrywam jednak, że nie wyobrażałem sobie siebie w takiej sytuacji. Nie po tym, ile goli zdobyłem dla Borussii – mówi Paragwajczyk. Ale jego czas już się chyba skończył.

Lewandowski dziś jest czwartym napastnikiem Bundesligi, z dwunastoma trafieniami na koncie. Towarzystwo ma naprawdę niezłe – Gomez, Huntelaar, Podolski, Pizarro, Raul. Do tego pierwszego traci cztery gole.

Najbardziej istotna jest jednak inna strata – trzech punktów do prowadzącego w tabeli Bayernu. – Drugie miejsce nie jest złe, niewiele więcej można ugrać. Udało się zanotować taką rundę, pomimo dużego obciążenia, jakim jest gra w roli mistrza kraju. To dla nas coś zupełnie nowego – mówi Klopp. I powoli zaczyna się rozglądać za wzmocnieniami.

Osłabienia? W dniu meczu z Freiburgiem Bild opublikował informację, że po Mario Goetze i Matsa Hummelsa zgłasza się Manchester United. Ferguson chce ich w pakiecie i proponuje 60 milionów euro. – Nie, nie ma żadnej oferty – dementuje Hans-Joachim Watzke, prezes klubu. – Nawet, jeśli ta oferta wyniesie 120 milionów euro, zostaną z nami. Nie sprzedamy ich. My chcemy grać w piłkę, a nie otworzyć bank!

PIOTR TOMASIK

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama