Dzisiaj sport.pl podał informację, że Paweł Sasin i Paweł Kaczmarek znajdują się „w orbicie zainteresowań” GKS-u Katowice. Wiemy, że Gieksa ma miliony od miasta, jest na dobrej drodze, by wyjść z kryzysu, ale przypominamy, że to wciąż GKS Katowice. Klub, który kilka tygodni temu miał zaległości sięgające… trzynastu miesięcy. Nie jesteśmy przekonani, czy kasa miasta jest tak obszerna, by wyżywić całą drużynę, spłacić wszystkie długi, a w dodatku pokusić się zimą o kolejne wzmocnienia. Jeśli jednak „Szaszka” i Kaczmarek chcieliby zamienić łódzkie fabryki na katowickie kopalnie, mamy dla nich krótką rozpiskę dietetyczną. Biorąc pod uwagę kondycję finansową ŁKS-u i Gieksy, te rady mogą uratować im życie.
***
Pyszne gotowane ziemniaczki:
Potrzebne składniki: ziemniaki
Potrzebne naczynia: garnek
Ziemniaczki gotujemy. Smacznego.
***
Risotto z ogórkiem kiszonym
Potrzebne składniki: ryż, ogórek kiszony
Potrzebne naczynia: garnek
Ryż gotujemy, zagryzamy ogórkiem. Smacznego.
***
Studencka kanapka z ketchupem i serem
Potrzebne składniki: chleb, ketchup
***
Panowie, z naszą dietę nie zginiecie, nawet jeśli wasza przygoda z piłką to szamotanie się między Łodzią, Katowicami oraz innymi miastami w których kluby płacą wyłącznie za prąd. Okazjonalnie, raz na kwartał.
Oczywiście zarówno Gieksie, jak i ŁKS-owi życzymy wszystkiego najlepszego i jak najszybszego wyjścia z długów, ale aktualnie transfery między tymi klubami traktowalibyśmy w kategorii „z ulewy stulecia do basenu pełnego lodowatej wody”. Zwykłe „z deszczu pod rynnę” nie do końca oddaje dramat sytuacji. Nawet jeśli Miasto Katowice jest w stanie spłacić część długów Gieksy.
