Młody Belg ma coś do udowodnienia

redakcja

Autor:redakcja

19 października 2011, 16:15 • 3 min czytania

Anglicy szydząc z Belgów przed laty, lubili, najczęściej przy piwie, zadawać podpitym kolegom zagadkę, w której prosili o wymienienie dwóch sławnych mieszkańców tego kraju. Miejska legenda głosi, że większość odpowiadała: Tintin i Herkules Poirot. Jak wiadomo, pierwszy jest bohaterem komiksu, a drugi to detektyw, wykreowany przez Agatę Christie. Krótko mówiąc – postacie fikcyjne.
Dziś, ten czerstwy żart, uległ dezaktualizacji. Głównie za sprawą piłkarzy, którzy albo już szturmują Wyspy Brytyjskie, albo uczynią to wkrótce. Belgowie przeżywają piłkarski urodzaj. Mają wyjątkowy wysyp talentów. Eden Hazard, Romelu Lukaku, Thibaut Courtois, Nacer Chadli, Yassine El Ghanassy – to tylko kilka, pierwszych z brzegu, przykładów.

Reklama

Ale dzisiaj angielska prasa najwięcej miejsca poświęca innemu młokosowi z Belgii, Kevinowi de Bruyne. Ten 20-letni rudzielec znalazł się w centrum uwagi mediów przed meczem Racingu Genk z Chelsea Londyn, co najmniej z trzech powodów. Po pierwsze, latem był o krok od podpisania kontraktu z „The Blues”. Po drugie, na trybunach Stamford Bridge zasiądzie jego matka, która kilkanaście lat temu wyjechała z Belgii i zamieszkała w dobrze znanej polskim imigrantom dzielnicy Ealing, oddalonej od stadionu Chelsea ledwie o kilka kilometrów. I wreszcie po trzecie, Kevin, to obecnie największa gwiazda mistrzów Belgii. Piłkarz, wyceniany na 7 milionów euro, którego bacznie obserwują największe kluby Europy.

Reklama

– Byłem rozczarowany, kiedy latem nie udało mi się przejść do Chelsea – czytamy dzisiaj jego wypowiedź na łamach „The Sun”. – Wydawało się, że wszystko jest już dogadane, ale niestety w końcu temat upadł. Kontrakt z Genk mam ważny jeszcze przez cztery lata, więc klub oczekuje za mnie bardzo dużych pieniędzy. Zbyt dużych. – mówi.

De Bruyne miał być trzecim belgijskim piłkarzem, który latem podpisałby kontrakt z Chelsea. Po Lukaku i Courtois’ie. Oferta opiewała na 6 milionów euro, ale piłkarz jeszcze przez rok miał grać w barwach Genk. Umowa między klubami zawierała nawet specjalną klauzulę, która gwarantowała, że londyńczycy nie oddadzą De Bruyne’a na wypożyczenie do Anderlechtu, w ramach rozliczeń za transfer Lukaku. Do transakcji jednak nie doszło. Piłkarz nie krył z tego powodu frustracji. – W tym roku, w Genk, rozwinę się pewnie o jakieś 10 procent. Z kolei mu kumpel, Romelu Lukaku, będzie pewnie lepszy o 30 procent, tylko ze względu na treningi w Chelsea – wyznał.

W sierpniu londyńczycy ostatecznie odstąpili od rozmów, po tym jak Kevin doznał poważnej kontuzji w meczu ligowym z Lierse.

O jego urazie pisał nawet „Fakt”. De Bruyne wyskoczył do piłki w trakcie meczu z Lierse i tak niefortunnie wylądował, że złamał nogę i pozrywał więzadła. Kibice aż łapali się za głowy. Ryczącego z bólu zawodnika zniesiono z boiska. Po operacji czeka go długa rehabilitacja.
Koszmarna kontuzja może przerwać karierę utalentowanego pomocnika. Latem pytali o niego działacze Chelsea Londyn. Wydawało się, że niedługo trafi do lepszego klubu. Teraz Kevin de Bruyne musi się modlić, żeby w ogóle wrócić na boisko.

Skończyło się na strachu. Po kompleksowym badaniach okazało się, że kolano jest całe. Nie wykryto poważniejszy uszkodzeń i Kevin po kilku tygodniach wrócił na boisko. W Genk odetchnięto z ulgą, bo kłopoty ze zdrowiem tego chłopaka nie omijają. W ubiegłym sezonie stracił ponad dwa miesiące gry, po tym jak wykryto u niego mononukleozę.

Dzisiaj, mecz z Chelsea, oprócz jego mamy, z trybun obejrzy także dziadek, rodzina z Francji i dziesięciu kolegów, którym Kevin załatwił bilety. Podobno jedynie babcia się wyłamała i postanowiła zostać w domu. Ale tak naprawdę, wszyscy z uwagą będą śledzić jego dzisiejszy występ, począwszy od kibiców, a skończywszy na sztabie szkoleniowym Chelsea. Dlatego gra jest warta świeczki. Przynajmniej dla Kevina.

JAKUB POLKOWSKI

Najnowsze

Anglia

Młodzież w blasku reflektorów. Amorim pozytywnie o grze United

Wojciech Piela
1
Młodzież w blasku reflektorów. Amorim pozytywnie o grze United
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama