Pisaliśmy już kiedyś, że Radosław Osuch – nasz serdeczny, chociaż trochę zapomniany kolega – łamie prawo, będąc jednocześnie prezesem Zawiszy Bydgoszcz i licencjonowanym menedżerem. Dzisiaj Osuch oświadczył („GW”): – Prezesem będzie moja żona Anita. Nie widzę w tym nic dziwnego, bo już wcześniej zapowiadałem, że tak się stanie. Przepisy Polskiego Związku Piłki Nożnej zabraniają bowiem łączenia tego stanowiska z funkcją menedżera.
Radziu, skoro zabraniają, to dlaczego przez pół roku je łamałeś? Nie znałeś tych przepisów wcześniej? Ty nie znałeś, a my znaliśmy? No i czy naprawdę uważasz, że podstawienie słupa – nawet tak uroczego jak Anita – nie jest kpiną z tych właśnie przepisów?