Jak zwykle w takich momentach, zaczyna się etap kitowania. Kituje więc Damien Perquis, że tak naprawdę Polakiem czuł się zawsze i że bije w nim polskie serce. Mówi między innymi: – Moja obecność w kadrze to efekt starań, które były prowadzone od ośmiu lat. To nagroda za wysiłek i spełnienie moich celów.
Od OŚMIU LAT?! Zaraz, zaraz, Damien, coś tu się nie zgadza. Przecież ty sześć lat temu grałeś we francuskiej młodzieżówce, wystąpiłeś wtedy w trzech meczach. No to jakże to tak – osiem lat temu starałeś się o polski paszport (na tyle dyskretnie, że nikt się o tym nie dowiedział, nawet organa, które ten paszport mogłyby ci wydać), a dwa lata później grałeś dla Francji?
Bądź poważny i już nie kręć.