Mirosław Trzeciak, czyli dyrektor bezbłędny

redakcja

Autor:redakcja

03 października 2011, 17:36 • 2 min czytania

Mirosław Trzeciak jak zwykle nie ma sobie nic do zarzucenia. Jeszcze trochę i sami uwierzymy, że jego praca przy فazienkowskiej była pasmem transferowych sukcesów i że wypuszczenie takiego fachowca to zbrodnia. Okazuje się bowiem, że nawet te złe decyzje Trzeciaka – sprawa Roberta Lewandowskiego – były tak naprawdę wyśmienite i jeśli ktoś je dziś traktuje jako niedorzeczne, to po prostu nie zna całości zagadnienia.
Tak czytamy tę trzeciakową bajeczkę w „Polsce”, czytamy, aż nagle dochodzimy do pytania o szrot ściągany z Hiszpanii.

– A także z Tito, Descargą, Arruabarreną…

– Descarga był kapitanem drużyny Primera Division, osobowością. Minie sto lat i taki piłkarz nie przyjedzie do polskiej ligi. Przypominam, że w pierwszym meczu w Legii doznał poważnego urazu kolana, z którego już się nie wyleczył i przez ten uraz zakończył karierę. „Arru” w zeszłym sezonie strzelił ponad 20 goli dla Leganes.

„Minie sto lat i taki piłkarz nie przyjedzie do polskiej ligi” – cóż, to akurat może być prawda. Oby! No, chyba że Trzeciak znowu zostanie dyrektorem. Nikt inny nie sprowadzi kogoś takiego, dając mu taki kontrakt. Oczywiście tekst o tym, że uraz, którego doznał w pierwszym meczu w Legii Descarga był tak poważny, że facet zakończył karierę nie jest prawdą. Później jeszcze siedem razy wychodził w podstawowym składzie Legii (licząc wszystkie rozgrywki), a następnie przeniósł się do drugoligowego hiszpańskiego Irun, w którym rozegrał czterdzieści meczów i spadł do ligi trzeciej. Siedem plus czerdzieści… Hmm, rozegrać blisko 50 spotkań w rok z kontuzją niepozwalającą na kontynuowanie kariery – godny podziwu wyczyn.

Mirosław Trzeciak, czyli dyrektor bezbłędny
Reklama

O Tito Trzeciak nie wspomniał, a szkoda, natomiast Arruabarrena i ponad 20 goli dla Leganes? Tak, dokładnie 21. W TRZECIEJ lidze, która składa się z czterech grup, po dwadzieścia zespołów każda. Mirku, przez przyzwoitość nie wspominałbyś o tym kalece.

Jak to było? Ten słynny cytat? Słowa Trzeciaka do działaczy Znicza? „Możecie sprzedawać Lewandowskiego, mamy Arruabarrenę”. Boskie.

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama