Mourinho oddala się od utrzymania…

redakcja

Autor:redakcja

20 września 2011, 10:48 • 4 min czytania

W dzisiejszym przeglądzie prasy hiszpańskiej reakcje po kompromitacji Realu, goleadzie Barcelony, a także – renesans Betisu, żale Davida Silvy i – nie mogło być inaczej – Neymar…
18 września – NIEDZIELA

Mourinho oddala się od utrzymania…
Reklama

Barcelona pozamiatała. Zwycięstwa nad Osasuną wymagał każdy fan Blaugrany, ale takiego pogromu jednak się nie spodziewali. „Osiem wystarczy. Barca zamyka usta i rozwiewa wątpliwości. – Kluczem do wygranej był ten sam głód zwyciężania, dlatego Barcelona zjadła Osasunę na podwieczorek – piszą dziennikarze „Sportu”. – Grając w ten sposób, nie muszą się martwić o Real – twierdzi felietonista dziennika, Josep Maria Casanovas. Ostatni raz Duma Katalonii wygrała 8:0 na Camp Nou w 1979 roku 20 października 1996, kiedy przewiozła się po Logrones.

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Tak kataloński dziennik ocenił podopiecznych Guardioli.

Image and video hosting by TinyPic

W przededniu meczu z Levante Mourinho nawiązuje do Guardioli, ironizując: – Naszym celem jest utrzymanie. Jak zdobędziemy czterdzieści punktów, będziemy myśleć, co dalej.

Image and video hosting by TinyPic

Dalej bardzo ciekawy tekst o tym, czym zajmują się piłkarze Realu w wolnym czasie. Dowiadujemy się z niego m.in., że „Królewscy” nie chcieli ściągać do Madrytu Raphaela Varane, dopóki ten nie miał zdanej matury. Xabi Alonso i Alvaro Arbeloa studiują ekonomię i zarządzanie, Esteban Granero psychologię, Sergio Ramos uczęszcza na kurs angielskiego i gry na gitarze, a Kaka nagrywa płytę po portugalsku. Większość obcokrajowców, co zrozumiałe, najwięcej czasu poświęca na naukę języka hiszpańskiego.

Image and video hosting by TinyPic

O takich zawodnikach mówi się w Hiszpanii “insaciables”, czyli „nienasyceni”. Roberto Soldado strzelił już pięć goli w trzech meczach tego sezonu. Ostatni dał zwycięstwo nad Sportingiem Gijón.

Image and video hosting by TinyPic

19 września – PONIEDZIAفEK

Piłkarze Realu udowodnili, że słowa Mourinho nt. walki o utrzymanie wzięli na poważnie i… przegrali z Levante. Temat podchwycili kibice przeciwników, którzy skandowali „A Segunda, a Segunda!” (czyli – do drugiej ligi!). „Mou” zrzucił winę na sędziego – jak zwykle – i na Samiego Khedirę, który dostał czerwoną kartkę i, zdaniem Portugalczyka, „wpadł w zasadzkę brudnej gry”.

Image and video hosting by TinyPic

Tutaj zachowanie Khediry.

W swoim stylu do zespołu Atletico zaczął się wprowadzać Radamel Falcao. Kolumbijski snajper strzelił swojego pierwszego hat-tricka w barwach nowego klubu i poprowadził „Atleti” do okazałego zwycięstwa 4:0 nad Racingiem Santander. – To, co wydawało się drogie (Falcao), może okazać się naprawdę tanie – skomentował w „Marce”, Paulo Futre. Co ciekawe, poprzednicy Radamela, Sergio Aguero i Diego Forlan nigdy nie strzelili trzech goli w jednym meczu na Estadio Vicente Calderón.

Image and video hosting by TinyPic

Skrót meczu. Falcao jest nie-sa-mo-wi-ty.

Komplet wyników ostatniej kolejki.

Image and video hosting by TinyPic

I jedenastka kolejki według “Marki”.

Image and video hosting by TinyPic

20 września – WTOREK

Zaskakująco dobrze rozpoczęli ten sezon piłkarze Betisu Sewilla, czyli beniaminka La Liga. Podopieczni Pepe Mela zajmują drugie miejsce w tabeli z kompletem zwycięstw. Trener Athleticu Bilbao, Marcelo Bielsa, stwierdził, że początek rozgrywek nigdy nie definiuje, w jakim miejscu jest dana drużyna, ale, no Betis naprawdę robi wrażenie. Ich grę charakteryzuje zuchwałość i brak obawy przed silniejszymi rywalami. Taką filozofię wpoił im właśnie Pepe Mel. – Wygląda to naprawdę ładnie… – ocenił trener Sevilli, Marcelino.

Image and video hosting by TinyPic

Dziennikarze “El Pais” uważają, że ostatnia wpadka Realu jest wynikiem irytacji. – Sfrustrowani na boisku i poza nim – tak można przetłumaczyć tytuł artykułu. Piłkarze są niezadowoleni z braku rotacji, a niektórych denerwuje, że niektórzy – czyt. Fabio Coentrao – są traktowani przez Mourinho ulgowo.

Image and video hosting by TinyPic

Największa gwiazda brazylijskiego futbolu wraca na okładkę “Marki”. Madrycki dziennik ujawnia, że w kontrakcie Neymara z Realem znajdzie się klauzula zapewniająca piłkarzowi dodatkowy milion euro za zdobycie Złotej Piłki i… 2,5 miliona dla Santosu. Póki co, „Ney” ogłosił na konferencji prasowej, że „jest szczęśliwy w obecnym klubie i na razie tam zostanie”. Czyli to, co zwykle.

Image and video hosting by TinyPic

Mourinho narzeka, że jego gracze są za często karani wyrzuceniem z boiska. Oto lista czerwonych kartek dla piłkarzy Realu, odkąd „The Special One” trafił na Bernabeu. „Doble amarilla” to dwie żółte, a „roja directa” to bezpośrednia czerwona.

Image and video hosting by TinyPic

Interesująca rozmówka z Davidem Silvą w â€œMarce”. Najciekawsze cytaty:

– Cieszę się, że mam szczęście, że jestem w reprezentacji, w tej niesamowitej grupie, która wciąż pisze historię futbolu i dalej będzie pisać. Ale czuję też, że trener na mnie nie liczy. Myślę, że nie zależy to od mojego rozwoju. W RPA byłem jedyną ofiarą porażki ze Szwajcarią i od tamtej pory wygląda to mniej więcej tak samo.

– W reprezentacji nie odczuwam takiego zaufania, jakim cieszyłem się za poprzedniego selekcjonera, w Valencii i Manchesterze (…). Myślę, że zaszkodziło mi, że nie przeszedłem do Realu lub Barcelony.

– Oczywiście, że byłbym szczęśliwy, gdybym odszedł do Realu. Mówimy o olbrzymim klubie. Ale to Manchester City się po mnie zgłosił i przedstawił wielki projekt. Barcelona? Chciała mnie po Euro 2008, ale Valencia nie była otwarta na negocjacje.

Image and video hosting by TinyPic

TOMASZ ĆWIĄKAفA

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama