Czy można dzisiaj… nie kibicować Wiśle? Można!

redakcja

Autor:redakcja

17 sierpnia 2011, 15:25 • 3 min czytania

Czy można Wiśle Kraków nie życzyć awansu do Ligi Mistrzów? Jeśli wierzyć prasie i telewizji – nie można, jest to zbrodnia, wykroczenie przeciwko Polsce, oczywista zdrada interesów narodowych, komentatorom takim jak Maciej Iwański podobne podejście w ogóle w głowie się nie mieści. A jednak… Jednak chyba można, prawda? Zdarzają się tacy ludzie? Znacie ich, co? My przynajmniej znamy. Jest bardzo wiele osób, które dzisiaj będą trzymać kciuki za APOEL Nikozja – mają swoje argumenty, których nie sposób w komplecie wrzucić do teczuszki z napisem „głupie”. Inne, może samolubne, ale na pewno nie głupie.
Ostatnią naszą drużyną, która awansowała do Champions League był Widzew فódź. Kiedy sięgnął po tytuł mistrza Polski, kibice Legii skandowali: „Liga Mistrzów dla Widzewa, taki chuj!”. Tego rodzaju scenki na stadionach widywane były często – na przykład w formie okolicznościowych transparentów w stylu „Grazie Udine”. Kibicowanie wszystkim drużynom z własnego kraju może i jest powszechne, ale czy aby na pewno bardziej niż postawa odwrotna?

Czy można dzisiaj… nie kibicować Wiśle? Można!
Reklama

Są chyba dwa rodzaje polskich „antyfanów”.

Pragmatycy
– im trudno odmówić logiki. Myślą sobie tak: jeśli Wisła już dziś ma największy budżet w Polsce, a dodatkowo awansuje do Ligi Mistrzów, to wtedy zapewne zarobi około dziesięć milionów euro. Jeśli przez 365 dni w roku kibicuję Legii, Lechowi, Widzewowi, czy Jagiellonii, to dlaczego przez ten jeden dzień miałbym czekać na to, by największy rywal jeszcze bardziej się wzbogacił i finansowo odjechał mojemu klubowi? Jeśli Wisła awansuje, to może nie sprzeda Meliksona, może kupi sobie takich Meliksonów jeszcze dwóch. I potem przyjedzie do mojego miasta i wygra 3:0, a ja będę miał spieprzony tydzień. Nie chcę Wisły w Lidze Mistrzów, bo nie chcę Wisły silnej, chcę by silny był klub z mojego miasta. Najgorsze, co się może dla mnie stać, to przesadny rozwój nielubianego na co dzień klubu. A nie daj Boże… Nie daj Boże, że Wisła awansuje do LM, skasuje te 10 milionów euro i wzmocni się na tyle, by zdobyć mistrzostwo jeszcze ze dwa razy z rzędu i ze dwa razy jeszcze awansować do fazy grupowej Champions League. Z dnia na dzień – a może to się zacząć właśnie dziś – może wyrosnąć lokalna potęga na długie lata. Pieprzę to – nie będę kibicował Wiśle dzisiaj tylko po to, by potem przeżywać całymi latami frustrację.

Ideowcy
– im… też trudno odmówić logiki, zresztą te dwie postawy mogą występować wspólnie. Ideowiec, jak nazwaliśmy bardzo zaangażowanego emocjonalnie kibica, myśli sobie tak: cały rok krzyczę, że gwiazda biała to znak… wiadomo. No i wyzywam tych kibiców z Krakowa, bo ich szczerze nienawidzę. Oni nienawidzą mnie i moich kumpli. Też nas wyzywają. Nagle przychodzi dzień meczu Wisły i okazuje się, że nagle muszę jej kibicować. Ale to przecież jest niedorzeczne – na co dzień to mój wróg, a teraz mam mu kibicować? Jeśli najpierw krzyczę do swoich piłkarzy „strzelcie kurwom gola”, a za kilka tygodni krzyczę – tylko już sprzed telewizora – do tych, których nazywałem „kurwami”, żeby tym razem to oni strzelili gola, to znaczy, że jestem niezrównoważony psychicznie, prawda? Jestem patriotą lokalnym. Kocham swoje miasto, swój klub. To jest moja mała ojczyzna. I nie jestem hipokrytą, by udawać, że lubię kogoś, kogo nie cierpię.

Czy to takie bardzo głupie? Nielogiczne? Niezrozumiałe? Nieakceptowalne? Jak dla nas – nie. Można kibicować dzisiaj Wiśle, jest to oczywiście postawa jak najbardziej normalna, zdroworozsądkowa, ale… można też być Polakiem i kibicować APOEL-owi: czego też za odstępstwo od normy w żaden sposób nie uznajemy. Apelujemy więc do dziennikarzy – nie piszcie, że cała Polska trzyma kciuki za Wisłę, bo z pewnością nie jest to prawda. Spore grono całkiem zwyczajnych, zdrowych na umyśle ludzi, będzie trzymało kciuki za mistrza Cypru.

PS
Co do komentarzy – oczywiście, że jest bardzo dużo argumentów za tym, by kibicować Wiśle, ale nie o to w tym tekście chodzi, tu mamy spojrzenie od drugiej strony. Nie sugerujcie też, że namawiamy do niekibicowania mistrzowi Polski, bo nie jest to prawda – wystarczy przeczytać artykuł ze zrozumieniem.

Reklama

Najnowsze

Anglia

Inter chce piłkarza Tottenhamu. Szykuje się głośny powrót

Maciej Piętak
0
Inter chce piłkarza Tottenhamu. Szykuje się głośny powrót
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama