Zgodnie z tym, co pisaliśmy wczoraj, Grzegorz Sandomierski jest o krok od podpisania kontraktu z Genk. A raczej nie o krok, tylko o kilka kilometrów, ponieważ aktualnie bramkarz Jagiellonii jedzie do Belgii. 22-bramkarz ze zgrupowania reprezentacji Polski nie wrócił do Białegostoku, tylko wraz z menedżerem Radosławem Osuchem pojechał do Poznania, skąd dzisiaj ruszył dalej.
Na pewno więc Sandomierski nie zagra w sobotnim meczu Jagiellonii z Koroną Kielce. Jego przygoda z białostockim klubem dobiegła końca. Teraz Jagiellonia ma w bramce… niezły zwierzyniec. Zostali Baran, Ptak i Słowik. Uwaga na Słowika, bo nie brakuje osób, które twierdzą, że ten 20-letni chłopak ma talent jeszcze większy niż Sandomierski.