Mnóstwo osób wypowiada się, że kara dla Łukasza Piszczka jest niewspółmierna do przewinienia i że powinien dostać dyskwalifikację w zawieszeniu. Hmm… Jak dla nas nie jest to takie oczywiste, ponieważ dopiero kara w zawieszeniu byłaby niewspółmierna – to znaczy, wtedy nie było Ł»ADNEJ kary. Powiedzcie sami – co to w ogóle za wyrok? Nic ci nie zrobimy, jeśli w ciągu najbliższych trzech lat już nie kupisz żadnego meczu? Przecież to byłby jakiś żart. Kara w zawieszeniu jest dobra, gdy mówimy o jeździe rowerem po dwóch piwach, a nie o najcięższym piłkarskim przestępstwie.
Za mecz Cracovia – Zagłębie ukaranych zostało jak na razie dziewięciu zawodników, sprawa pozostałych jest w toku (zapewne dlatego, że nie przyznają się do winy, co wszystko spowalnia). Tylko Tomasz Wacek dostał karę w zawieszeniu – a to dlatego, że on się rozmyślił i oddał przekazane mu pieniądze jeszcze przed meczem. Wszyscy inni „wiszą” bezwzględnie, przy czym Piszczek otrzymał najkrótszą możliwą dyskwalifikację: sześć miesięcy. Wygląda to tak…
Dariusz Jackiewicz – 18 miesięcy dyskwalifikacji
Tomasz Moskała – 6 miesięcy dyskwalifikacji
Marcin Bojarski – 9 miesięcy dyskwalifikacji
Sławomir Olszewski – 9 miesięcy dyskwalifikacji
Piotr Bania – 6 miesięcy dyskwalifikacji
Michał Chałbiński – 9 miesięcy dyskwalifikacji
Łukasz Mierzejewski – 9 miesięcy dyskwalifikacji
Łukasz Piszczek – 6 miesięcy dyskwalifikacji
Tomasz Wacek – 6 miesięcy dyskwalifikacji w zawieszeniu na 3 lata
Proszę więc nie powtarzać, że wszyscy dostają kary w zawieszeniu, a tylko Piszczek dostał bezwzględną, ponieważ to jest wierutną bzdurą. Inne traktowanie tego zawodnika ze względu na większy talent byłoby natomiast całkowitą kpiną, czego chyba tłumaczyć nie ma sensu.
Dajmy chłopakowi odcierpieć za swoje i niech wraca za pół roku oczyszczony, bez tej całej szopki…