Smuda powinien zostać natychmiast zwolniony!

redakcja

Autor:redakcja

10 sierpnia 2011, 02:23 • 3 min czytania

W piłce nożnej wszystko weryfikuje wynik – tak się utarło. Zdarza się jednak raz na jakiś czas, chociaż niezbyt często oczywiście, że ktoś zostaje zwolniony nie na skutek odnoszonych rezultatów, ale za gesty lub słowa. Dotyka to zarówno trenerów, jak i piłkarzy. Glenn Hoddle stracił posadę selekcjonera reprezentacji Anglii po wypowiedzeniu kilku niesmacznych zdań na temat osób niepełnosprawnych. W Polsce włos by mu z głowy nie spadł („rozliczajmy trenera z wyników” – apelowaliby działacze), ale w ojczyźnie futbolu od trenera kadry narodowej wymaga się nie tylko umiejętności czysto specjalistycznych, ale też klasy i obycia.
Teraz, na oficjalnej konferencji prasowej, selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda beszta فukasza Piszczka, że był zbyt szczery w sprawie korupcji. Jak zwykle sens trzeba wychwycić, ponieważ „Franz” nie zawsze buduje zdania, w których jest i podmiot, i orzeczenie. فatwo się jednak zorientować, o co mu chodziło – gdyby Piszczek nie przyznał się do winy i gdyby udawał, że nic nie wie o korupcji, to mniej by dzisiaj kadra miała problemów. Tak właśnie zachować miał się młody obrońca – trzymać gębę na kłódkę. Oto rada SELEKCJONERA REPREZENTACJI POLSKI. Niestety, ten naiwny chłopiec postanowił mówić prawdę. Niestety…

Smuda powinien zostać natychmiast zwolniony!
Reklama

Za taką wypowiedź – piszemy to zupełnie poważnie i niezależnie od naszych sympatii czy antypatii – powinien zostać natychmiast zwolniony.

W głowie się nie mieści, że bezpośredni przełożony reprezentanta Polski może sugerować, że korupcję należy zamiatać pod dywan i broń Boże nie sypać kolegów. W tym momencie aż ciśnie się na usta pytanie – czy Smuda sam jest wierny swoim zasadom? Czy też zamiata sprawy korupcyjne pod dywan? Czy wiedział, że mecz Cracovia – Zagłębie jest ustawiony, ale postanowił nie interweniować? W końcu był wtedy trenerem Lubina. A może sam maczał palce w ustawianiu spotkań i dziś uważa, że każdy powinien trzymać gębę na kłódkę? Nagle takie pytania, za które oczywiście sam Smuda się obrazi, nabrały znaczenia – o ilu sprzedanych i kupionych meczach wie „Franz”? Czy Grajewski albo Pawelec kupowali mu punkty? Czy robili to inni działacze? Czy Smuda kręcił lody w tej lidze przez ostatnie długie lata? Tak, można o to wszystko pytać, nawet trzeba, ponieważ sam Smuda ujawnił, jakie jest jego podejście do korupcji. Jest proste – o korupcji się nie mówi, wtedy można żyć spokojniej.

Reklama

Dobrze, niech Smuda nie mówi. Jego wybór.

Jednak nakłanianie piłkarzy, by ukrywali wiedzę o przestępstwach jest nieprawdopodobnym skandalem. Nieprawdopodobnym! Tyle mówiło się o czyszczeniu naszego futbolu, tyle pracy wykonała prokuratura, tylu zatrzymano podejrzanych, a teraz człowiek zajmujący najbardziej eksponowane stanowisko zaapelował: – Niech nikt nie piśnie nawet słowa! فukasz Piszczek został skrytykowany za to, że przyznał się do winy. Zdaniem selekcjonera powinien iść w zaparte. Powinien powiedzieć, że się zrzucał, ale nie na punkty, tylko na organizację bankietu.

Ile bankietów organizowałeś w swoim życiu, Franiu?

Słowa Smudy oczywiście wynikają z jego głupoty, wyjątkowej jak na taką posadę głupoty, ale w tym momencie trzeba się zastanowić: – Do którego momentu głupotę można akceptować? Naszym zdaniem ta granica została przekroczona. „Franz” wkroczył na bardzo grząski teren. Otóż on publicznie zaczął namawiać do mataczenia w sprawie korupcji. Zaczął namawiać do ukrywania dowodów. Zaczął namawiać do utrudniania śledztwa. To już nie są żarty, to już nie jest przekręcanie nazwiska „Sandomierski” na „Sandomierz”, to nawet nie kolejny urlop zamiast pracy. Franciszek Smuda zagalopował się tak bardzo, że w trybie natychmiastowym – jeszcze przed meczem z Gruzją – powinien zostać odwołany.

Każda szanująca się federacja zwolniłaby trenera po takich słowach. Problem w tym, że PZPN nie jest szanującą się federacją i że prawdopodobnie w ogóle nie zareaguje. Mówić o tym skandalu jednak trzeba i to głośno. Trzeba walczyć o przyzwoitość, nawet jeśli miałaby to być walka z wiatrakami.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama