Wiecznie na aucie

redakcja

Autor:redakcja

07 sierpnia 2011, 16:03 • 3 min czytania

Co łączy ze sobą Thomasa Soerensena, Jensa Lehmana, Brada Friedela, Manuela Almunię, Scotta Carsona, Shaya Givena czy Joe Harta? Poza tym, że wszyscy są bramkarzami. I grali lub nadal grają w Anglii… Nic wielkiego. Z nimi wszystkimi – i jeszcze kilkoma innymi – w ostatnich latach rywalizację przegrywał Stuart Taylor. Wieczny rezerwowy. Kiedyś uważany za duży talent. Bardzo niedoszły następca Davida Seamana, który nigdy, w żadnym klubie, nie stał się golkiperem numer jeden.
Gdy dziennikarze brytyjskiego „Guardiana” zapytali czytelników – który piłkarz rozegrał najmniej oficjalnych meczów w karierze, odpowiedź „Stuart Taylor” była jedną z pierwszych. Wyliczyli, że przez 14 lat stanął między słupkami 86 razy. Nabił statystykę, jaką przeciętny bramkarz „wykręca” w niecałe trzy lata. Gdzie w takim razie leży tajemnica jego… sukcesu? Był przecież w Arsenalu. Przez pięć lat w Aston Villi, a dziś wygrzewa ławkę na City of Manchester Stadium. Z roku na rok dorabia się wielkiej kasy, wygód i popularności..

Wiecznie na aucie
Reklama

W samych liczbach wygląda mniej więcej tak:

> 1997 – 2005: 18 meczów w Arsenalu Londyn
(wypożyczany do pięciu klubów, gdzie zagrał 38 meczów)

Reklama

> 2005 – 2009: 12 meczów w Aston Villi

> 2009 – 2011: 1 mecz w Manchesterze City

W Premier League dokładnie 31 występów. Mimo to w każdym klubie mówią o nim tylko dobrze. Ł»e ułożony, miły i ponadprzeciętnie inteligentny. Może tylko niezbyt ambitny… – To chyba jeden z jego problemów. Nigdy nie był też przesadnie pewny siebie. Nie wiem, czy kiedykolwiek wierzył, że może być numerem jeden – uważa David Seaman.

Sam Taylor spokojnie odpiera zarzuty: – Każdy klub potrzebuje trzech bramkarzy. Czasem jako ten drugi możesz zagrać 14 meczów w sezonie, a czasem żadnego. Rozumiem to – mówi. I jak dotąd, dużo częściej bywa bliżej zera. Chociażâ€¦ W 2002 roku, tuż przed ostatnim meczem sezonu, miał na koncie dziewięć występów w Arsenalu. Zarówno jemu, jak i Richardowi Wrightowi brakowało dziesiątego, by otrzymać medal za mistrzostwo Anglii. Arsene Wenger zlitował się nad jednym i drugim. W pierwszym składzie wystawił Wrighta, a na pięć minut przed końcem wpuścił też Taylora…

Bramkarska legenda Arsenalu, Bob Wilson, jest zdania, że jego potencjał nie został wykorzystany. Dopóki na Emirates nie pojawili się Almunia z Lehmanem, mówiono przecież o nim „następca Seamana”. – Ł»ałuję, że nie dostał szansy, na którą moim zdaniem zasługiwał. Arsene uważał chyba, że jest zbyt miłym, spokojnym chłopakiem. Nie miał charaktery twardziela – mówi Wilson.

Taylor niemal do każdego klubu trafiał z wolnego transferu lub na wypożyczenie. Tylko Aston Villa zapłaciła za niego okrągły milion funtów. Ale na Villa Park pewne miejsce w bramce miał Thomas Soerensen. Kto by pomyślał, że po pięciu latach wygrzewania ławki Taylor podpisze kontrakt z Manchesterem City. A później – choć rozegra tylko jeden mecz – przedłuży umowę o dwa kolejne lata. W dodatku w nietypowych okolicznościach…

Władze „City” puściły już w świat komunikat, że bramkarz rozstaje się z klubem. Po czym, dziewięć dni później, ogłosiły, że podpisze jednak nowy, dwuletni kontrakt…

Arsene Wenger do dziś opisuje go w ciepłych słowach. – Jest mądry i dojrzały jako człowiek. Pomimo swojego wzrostu, ma bardzo dobry refleks i dużą sprawność. Tylko na poziomie Premier League, gdzie na każdym kroku czuć presję, jest kompletnie niedoświadczony – wystawia mu cenzurkę szkoleniowiec Kanonierów.

Sam Taylor jest trochę jak Dudek w Realu. Jest, bo jest. Jakby na wszelki wypadek. Przynajmniej nie psuje atmosfery, nie obraża się i akceptuje swoją drugo… albo trzecioplanową rolę.

PAWEف MUZYKA

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Niemcy

Hajto namawiał Niemców do zatrudnienia Papszuna. „Tłumaczyłem trzy godziny”

Michał Kołkowski
6
Hajto namawiał Niemców do zatrudnienia Papszuna. „Tłumaczyłem trzy godziny”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama