Trudno, taka nasza rola, by czasami przekazywać złe wiadomości. Najwyżej ktoś nam kiedyś zetnie głowy, jak to się w dawnych czasach robiło z posłańcami, przynoszącymi nie takie nowiny, jakich oczekiwano. Oto mamy informację dla Arkadiusza Malarza.
Malarz… Bramkarz, który w niewyjaśnionych dla nas okolicznościach miał krótki wzlot w Panathinaikosie i który potem, już w okolicznościach bardziej zrozumiałych, potem na lata przepadł. Bramkarz, którego kiedyś Grecy niby chcieli do swojej kadry (haha!), a teraz nie chcą nawet do swojej ligi. On właśnie rozpowiada kolegom, że już wkrótce zostanie bramkarzem Celtiku Glasgow. Chwali się – Załuskę wyrzucają, a biorą mnie! Do Celtiku idę!
Arku… Nie wiemy, jak ci to powiedzieć… Może najprościej, jak się da – NIE IDZIESZ. Możesz się oczywiście postarać o angaż w Szkocji, ale raczej w tych najsłabszych klubach lub też gdzieś na zapleczu szkockiej Premier League. Jeśli menedżer powiedział ci, że lada chwila lecisz podpisać umowę z Celtikiem, to wiedz, że za moment powie ci: – Sorry, nie wypaliło!
Zejdź chłopie na ziemię. Nie dałeś rady na Cyprze.