Wtorek jak to wtorek. W prasie słabiutko. Jeśli coś mielibyśmy polecić, to pewnie byłby to nie najgorszy tekst o Dudu Bitonie w „Przeglądzie Sportowym” i wywiad z Piotrem Świerczewskim w „Sporcie”…
FAKT
Dorinel Munteanu ma zastąpić Bakero w Lechu, Kosecki może zostać wypożyczony do ŁKS-u, Szałachowski jest bliski podpisania kontraktu z Pogonią, o Razacka Traore pyta Auxerre i Terek Grozny, a Wojciecha Pawłowskiego obserwuje Marsylia. I najdziwniejsze – Lukjanovsa chce podobno Lech.
Poza tym materiał o tatuażach Patryka Małeckiego i informacja o tym, że Kazimierz Jagiełło nie zajmuje się w Polonii niczym, co zaczyna irytować Józefa Wojciechowskiego.
GAZETA WYBORCZA
Dziennikarz „GW” napisał list otwarty do dyrektorów sportowych Legii i Lecha, żeby zgłosili swoje drużyny U-19 do rozgrywek NextGen Series, czyli małej Ligi Mistrzów, w której grają m.in. Barcelona, Tottenham, Marsylia, Liverpool i Ajax. I to by było na tyle w sporcie. Jest jeszcze jakiś drobiazg o wyjątkowości Barcelony.
PRZEGLĄD SPORTOWY
„PS” informuje, że Jagiellonia na dniach pożegna się z Michniewiczem.
Oprócz tego rozmówka z Józefem Wojciechowskim…
Dziennikarze „Super Expressu” podsunęli panu pomysł, by jako rekompensatę wypożyczył pan z Trabzonsporu Pawła Brożka.
Mówimy nie tylko o Brożku, ale też o Ireneuszu Jeleniu (…). Rozmawiałem z Jackiem Zielińskim i Włodzimierzem Lubańskim, by taki kierunek także wzięli pod uwagę.
(…)
Zależy panu, by klub, który wypożyczy Bonina, płacił mu całe wynagrodzenie, czy byłby pan w stanie pokryć część jego pensji?
A czy ja jestem dobrym wujkiem z Ameryki, że mam komuś robić takie prezenty? Jeśli ktoś go chce, to niech go bierze. Ja i tak zapłaciłem za dużo, bo dostał sporą prowizję za podpis. Nie chcę dostać za niego żadnych pieniędzy, niech się sam wyceni na tyle, na ile jest wart, teraz ktoś inny niech to pokrywa. Może iść, gdzie chce, daję mu wolną rękę. Nie musimy go wypożyczać, oddamy go za darmo. W każdej chwili jesteśmy gotowi rozwiązać z nim kontrakt.
I wspomniany materiał o Dudu Bitonie…
Gdy wbiegam z piłką w pole karne, zapadają mi klapki na oczy i myślę tylko o tym, gdzie jest bramka, często nawet jej nie widzę, tylko wyczuwam ją instynktownie. Większość goli w tej rundzie strzeliłem właśnie na ślepo.
(…)
Bardzo ważna jest praca nad mięśniami, zwłaszcza brzucha. To one odpowiadają za siłę uderzenia. Oprócz treningów w klubie kilka razy w tygodniu chodzę na zajęcia pilates – to bardzo pomaga we wzmacnianiu i uelastycznianiu mięśni. Chodzimy we dwóch, z Maorem Meliksonem. Z tego, co wiem, nikt inny w Wiśle tego nie robi.
Potwierdzamy, bo chodzimy do tego samego klubu na siłownię 🙂
O dodatku – „Magazynie” – nie warto nawet wspominać. Nie ma nawet porównania do „Magazynu Sportowego”, który jakiś czas temu dołączano do gazety w piątki.
SPORT
Wywiad z Piotrem Świerczewskim…
Inaczej nie możemy zacząć: co u pana słychać?
W sumie chyba nic ciekawego. Jestem sportowym emerytem. Uczę się w Szkole Trenerów i czekam na propozycję pracy z ekstraklasy. Niższe szczeble rozgrywkowe mnie nie interesują. A czekając, grywam sobie w warszawskiej lidze oldbojów.
Celowo się pan odciął ostatnio od mediów?
Wychodzę z założenia, że jak już mam się dzielić z kimś swoim wizerunkiem, wiedzą i doświadczeniem, to tylko za pieniądze. Nie ma tak, że ktoś zadzwoni i powie „jesteś fajny, przyjdź do nas”, a ja od razu lecę. Nie bywam w telewizji i nie zabiegam o to, by bywać.
TĆ





