Były premier Kazimierz Marcinkiewicz na adres [email protected] przysłał list do Wojciecha Kowalczyka. Tytuł: „sprostowanie”.
Szanowny Panie
Otrzymalem emaila, w ktorym niejaki Slavek wyzywa mnie od oszustow powolujac sie na Panska wypowiedz w Cafe Futbol w telewizji Polsat. Pisze do mnie ze: „byly pilkarz Wojciech Kowalczyk – czlowiek ktory mowi bez ogrodek /…/ opowiedzial jak to Pan Panie byly promierze otwieral jeden z mostow w Warszawie przed wyborami a bynajmniej w trakcie swojej kampanii. Most niezdatny do uzytku.”
Otoz jest to totalne klamstwo. W czasie gdy bylem komisarzem Warszawy nie otwieralem ani jednego mostu. Otwieralem 3 wiadukty i wszystkie sprawnie dzialaja do dnia dzisiejszego.
Bardzo cenne jest mowienie bez ogrodek, a jeszcze cenniesze bez klamstw.
pozdrawiam
Kazimierz Marcinkiewicz
Świetne. Naprawdę świetne. Nie otwierałem mostu, tylko trzy wiadukty. Oczywiście Wojciech Kowalczyk mówił o wiadukcie nad rondem Starzyńskiego w Warszawie, którego otwarcie zostało przyspieszone (jak sugerował „Kowal” – ze względu na wybory samorządowe, które odbyły się trzy tygodnie później i w których startował Marcinkiewicz). Problem w tym, że potem… trzeba było ten wiadukt zamknąć i dokończyć.
Ale cieszymy się, że Kazimierz Marcinkiewicz czyta Weszło. Zachęcamy do dalszej korespondencji.