Już wiadomo, że w Gdańsku zamiast meczu otwarcia mamy organizacyjną kompromitację. Spotkanie Polska – Francja zostało przeniesione do Warszawy i teraz budowniczy z Wybrzeża, zamiast ciągłym uspokajaniem opinii publicznej, że wszystko jest pod kontrolą, mogą zająć się robotą. Następny termin, na który mają być gotowi – czerwiec 2012. Jeśli lato nie będzie zbyt gorące, jesień zbyt deszczowa, a zima zbyt sroga, to może – może! – się uda.
Oczywiście mamy nadzieję, że tak czy siak, nikt na stadion się nie wybierze.
Reklama