Dlaczego Robak grający w Polsce jest lepszy od Robaka grającego w Turcji?

redakcja

Autor:redakcja

18 maja 2011, 02:35 • 2 min czytania

Właśnie przeczytaliśmy, że selekcjoner Franciszek Smuda musiał powołać do reprezentacji Polski Pawła Brożka, ponieważ… innych nie ma. No, wiadomo, że liczba napastników, którzy cokolwiek potrafią jest zastraszająco niska, ale dziwi nas jedno. Marcin Robak dopóki grał w naszej ekstraklasie, stale znajdował się w orbicie zainteresowań selekcjonera. A kiedy piłkarsko awansował i przeniósł się do Turcji – nagle Franciszek Smuda o nim zapomniał.
Jeśli mamy być szczerzy, to Robak pod względem piłkarskim nigdy nam się specjalnie nie podobał, ale to akurat nie ma nic do rzeczy – podobał się on Smudzie. Teraz niech ktoś nam wytłumaczy, gdzie tu jest konsekwencja. Robak gra w polskiej pierwszej lidze (czyli drugiej) – powołanie dostaje. Robak gra w polskiej ekstraklasie – powołanie dostaje. Robak gra w lidze tureckiej – powołania nie dostaje.

Reklama

Były napastnik Widzewa jak na razie zdobył w lidze tureckiej pięć goli, co oznacza, że łącznie w tym sezonie ma na koncie dwanaście trafień (siedem w Polsce). A to z kolei oznacza, że jest naszym najskuteczniejszym zawodnikiem. Frankowski, Grosicki i Niedzielan mają po jedenaście goli. Poniżej możecie zobaczyć gola Robaka zdobytego w spotkaniu z Besiktasem (wrzucamy, bo wcześniej przeoczyliśmy):

Reklama

Nasuwa się pytanie – ile razy Franciszek Smuda był w Turcji i dlaczego ani razu? Natychmiast można zadać inne – ile razy Franciszek Smuda był w Kanadzie? Ile razy Franciszek Smuda oglądał Marcina Robaka, a ile razy Franciszek Smuda oglądał wodospad Niagara?

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama