Michał Kucharczyk: duże umiejętności, duże frajerstwo

redakcja

Autor:redakcja

09 kwietnia 2011, 21:26 • 6 min czytania

Niezwykłe emocje w sobotnich meczach ekstraklasy. Do małej niespodzianki doszło w Warszawie – Zagłębie Lubin nie wywiozło kompletu punktów z łatwego terenu przy فazienkowskiej. Zespół Jana Urbana bramkę na 2:2 stracił już w doliczonym czasie gry. Na usprawiedliwienie lubinian można stwierdzić, że grali nie tylko przeciwko legionistom, ale także przeciwko arbitrom, mającym tendencje do gwizdania karnych z kapelusza. Sfrajerzył się też Widzew فódź, który miał zespół Śląska Wrocław na łopatkach, ale zamiast go dobić, to podał mu pomocną dłoń i pomógł wstać.
O tym karnym na Łazienkowskiej musimy napisać kilka słów, a to dlatego, że wymusił go zawodnik o sporym potencjalnie piłkarskim i z papierami na duże granie, ale jednoczeście z wiejską, frajerską mentalnością. Michał Kucharczyk nigdy nie będzie wielkim piłkarzem, tylko zwykłą, za przeproszeniem, pizdą, jeśli zamiast grać w piłkę, będzie się zastanawiał, jak oszukać przeciwnika. Ktoś powie, że to cwaniactwo. A my przy Kucharczyku balibyśmy się zostawić na wierzchu portfel, bo nie wiadomo, czy ewentualna kradzież też nie zostałaby zakwalifikowana jako cwaniactwo… Bo tak – Kucharczyk notorycznie kradnie. Okrada przeciwników z punktów, z premii…

Michał Kucharczyk: duże umiejętności, duże frajerstwo
Reklama

Michale, młody jesteś, może da się jeszcze cię resocjalizować. Dopiero co zacząłeś grać w lidze, a już jesteś największym „nurkiem”. Pamiętaj, że to najprostsza droga do tego, żeby stać się nie legendą, tylko pośmiewiskiem. Najlepsi piłkarze to tacy, których kopią po nogach, a oni biegną dalej. Jedna kosa, druga kosa – biegną. A ty jesteś na razie zwykłym złodziejaszkiem, który szuka okazji, by się ładnie wywrócić. To nie futbol, to obciach. Symulujesz ostatnio co mecz i wszystko wskazuje na to, że robienie z siebie błazna może być twoim znakiem rozpoznawczym. Zastanów się, czy po to trenowałeś całe życie… Masz swoje atuty, umiesz grać. Wolisz być kojarzony z przebojowymi akcjami, czy z bycia frajerem? Za twoje zachowanie – przysłowiowy kolumbijski palec w dupę.

Siejewicz dał się nabrać i tym samym reanimował Legię. Lubinianie mają prawo być naprawdę wściekli, bo niewiele zapowiadało, żeby gospodarze mieli bez pomocy arbitra doprowadzić do wyrównania. No, przed przerwą raz gola mógł strzelić Kucharczyk, ale tylko na skutek beznadziejnego zachowania obrońców Zagłębia przy rzucie rożnym. Poza tym widzieliśmy bicie głową w mur i to nawet bicie takie nie za mocne.

Reklama

Takim samym wynikiem, 2:2, zakończył się mecz we Wrocławiu. Piłkarze Widzewa dali ciała straszliwie, bo w końcówce zamiast szanować piłkę, to kopali po autach. Po czterech doliczonych minutach piłkę mieli właśnie goście. Pewnie wystarczyło ją przytrzymać z piętnaście czy dwadzieścia sekund i byłby koniec. Co zrobili? Oczywiście „długa” w aut. Liczba piłek, które oddali za darmo w samej końcówce to było wręcz proszenie się o cios. No i dostali, o co prosili.

Rzut karny w ostatniej sekundzie był… hmm… ciekawy. Scharakteryzowalibyśmy (czy to najdłuższe słowo w historii naszego portalu?) go tak – Szymanek robił wszystko, żeby Madeja nie sfaulować, a Madej robił wszystko, żeby zostać sfaulowanym. Wygrał to starcie piłkarz Śląska…

Nie ma co nawet wspominać, że łodzianie mieli sporo sytuacji na zdobycie jeszcze jednego gola i wszystkie koncertowo spartolili. Mógł strzelić Dżalamidze, mógł Oziębała, mógł Sernas. Nie potrafili. I dlatego wygrać też nie potrafili. Obrońcy oczywiście – z Szymankiem na czele – też „zrobili swoje”. W końcowych dziesięciu minutach zatarli całe korzystne wrażenie, na jakie pracowali przez poprzednie osiemdziesiąt.

Zapunktowały zespoły z dołu tabeli. Cracovia wygrała 3:0 z Lechią Gdańsk, a trener Kafarski winą za porażkę obarczył bramkarza Małkowskiego (nie bez przyczyny), co oznacza, że już dwóch Małkowskich nie będzie wspominać stadionu w Krakowie zbyt dobrze. Inna sprawa, że na poziomie Małkowskiego grali wszyscy zawodnicy Lechii – z tą różnicą, że nieporadność na innych pozycjach nie przekładała się w sposób aż tak bezpośredni na wynik. Lechiści nie podjęli walki, w zasadzie przeszli obok gry. U gospodarzy widać było pasję, a u gości ogólną bylejakość. Gdańszczanie jak na razie w tym sezonie na wyjazdach punktują na identycznym poziomie jak Polonia Bytom, a to jednak za mało, by myśleć o prawdziwych celach.

Cracovia niezwykle ważny mecz ma w następnej kolejce – zespół Szatałowa jedzie na Arkę. Jeśli wygra – pewnie opuści ostatnie miejsce w tabeli (o ile gdynianie nie wygrają w niedzielę w Białymstoku). Jeśli przegra – znajdzie się w sytuacji niemal równie beznadziejnej, jak po rundzie jesiennej.

Zaskakujące zwycięstwo odniosła Polonia Bytom, na obiekcie Ruchu Chorzów. Plan działaczy „Niebieskich”, zakładający walkę o wicemistrzostwo kraju, chyba trzeba odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość. A samym działaczom należałoby pilnie dostarczyć lód, by mogli sobie przyłożyć, gdzie trzeba. Warto podkreślić piękną bramkę Błażeja Telichowskiego, który w sposób niewytłumaczalny znalazł się na pozycji środkowego napastnika, a potem – w sposób jeszcze bardziej niewytłumaczalny – zabawił się w Messiego.

Widać, że trenerzy zarówno Polonii Warszawa, jak i Polonii Bytom szczyt formy przygotowali na mecz o Puchar Weszło. To już w następnej kolejce!


NOTY Z SOBOTNICH SPOTKAŁƒ…

Śląsk Wrocław – Widzew فódź 2:2 (oceniał Janusz Sybis)

ŚLÄ„SK: Marián Kelemen 6 – Marek Gancarczyk 6, Piotr Celeban 7, Jarosław Fojut 5, Mariusz Pawelec 6 – Waldemar Sobota 3 (56, فukasz Madej 8), Dariusz Sztylka 6, Przemysław Kaźmierczak 6, Sebastian Mila 7, Piotr Ćwielong 6 (71, Tomasz Szewczuk 3) – Remigiusz Jezierski 5 (46, فukasz Gikiewicz 5).

WIDZEW: Maciej Mielcarz 6 – فukasz Broź 6, Sebastian Madera 7, Wojciech Szymanek 6, Dudu Paraíba 6 – Adrian Budka 7, Bruno Pinheiro 6 (89, Jarosław Bieniuk), Mindaugas Panka 6, Velibor Đurić 5 (46, Nika Dzalamidze 7), Jurijs ٽigajevs 6 (63, Przemysław Oziębała 5) – Darvydas Ł ernas 5.

Ruch Chorzów – Polonia Bytom 0:2 (oceniał Andrzej Iwan)

RUCH: Matko Perdijić 5 – ٽeljko Đokić 5, Rafał Grodzicki 4, Piotr Stawarczyk 4, Ariel Jakubowski 5 – Wojciech Grzyb 4 (80, Paweł Abbott), Marcin Malinowski 5, Andrej Komac 4 (70, Michał Pulkowski), Maciej Jankowski 4 (65, Sebastian Olszar 3), Marek Zieńczuk 4 – Arkadiusz Piech 5.

POLONIA: Marcin Juszczyk 5 – Adrian Chomiuk 6, LukÃ¡Ł¡ Killar 5, Mateusz Ł»ytko 7, Błażej Telichowski 6 – Miroslav Barčík 4 (56, Marcin Radzewicz 6), Michal Hanek 4, فukasz Tymiński 5, David Kobylík 5, Dariusz Jarecki 5 (88, Blaپej VaŁ¡ÄÃ¡k) – Przemysław Trytko 4 (46, Grzegorz Podstawek 7).

Cracovia – Lechia Gdańsk 3:0 (oceniał Marek Kusto)

CRACOVIA: Wojciech Kaczmarek 7 – Andraپ Struna 6, Vule Trivunović 6, MiloŁ¡ Kosanović 5, Hesdey Suart 5 – Aleksejs ViŁ¡nakovs 6(66, Bartłomiej Dudzic 3), Vladimir Boljević 6 (82, Piotr Giza), Sławomir Szeliga 4, Mateusz Klich 7, Alexandru Suworow 5 – Saidi Ntibazonkiza 6 (65, Pavol Masaryk 4).

LECHIA: Sebastian Małkowski 4 – Marcin Pietrowski 4, Krzysztof
Bąk 4, Luka Vučko 4, Vytautas AndriuŁ¡kevičius 4 (60, Deleu 3) – Tomasz Dawidowski 4, فukasz Surma 5, Paweł Nowak 4 (65, Jakub Popielarz 3), Abdou Razack Traoré 5, Ivans Lukjanovs 5 (60, Kamil Poźniak 3) – Bédi Buval 4.


Legia Warszawa – Zagłębie Lubin 2:2 (oceniał Wojciech Kowalczyk)

LEGIA: Wojciech Skaba 5 – Jakub Rzeźniczak 6, Iñaki Astiz 5, Dickson Choto 5, Jakub Wawrzyniak 5 – Michał Kucharczyk 7, Ivica Vrdoljak 6, Ariel Borysiuk 5 (79, 27. Alejandro Cabral), Miroslav Radović 5, Maciej Rybus 5 (64 Felix Ogbuke 3) – Takesure Chinyama 3 (57 Michal Hubník 7).

ZAGŁÄ˜BIE:
Bojan Isailović 7 – Bartosz Rymaniak 5, Michał Stasiak 6, Csaba Horváth 6, Przemysław Kocot 6 – David Abwo 7, فukasz Hanzel 6, Damian Dąbrowski 6, Kamil Wilczek 6 (88 Arkadiusz Woźniak), Amer Osmanagić 4 (68 Patryk Bryła 5) – Mouhamadou Traoré 7 (90 Martins Ekwueme).

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama