Reklama

Antoni Piechniczek przebudził się ze snu

redakcja

Autor:redakcja

28 lutego 2011, 13:05 • 4 min czytania 0 komentarzy

Sędziwy Antoni przebudził się z zimowego snu i ze szczytu swojej góry zagrzmiał: źli obcokrajowcy, źli! Złowrogie buczenie starego piernika “Piechnika” rozniosło się po okolicy.

Antoni Piechniczek przebudził się ze snu

– Tato, co to za dziwny dźwięk?
– To tylko ten dziwak znowu wszystkich poucza.

Już drugie zdanie Piechniczka w wywiadzie dla “Gazety Wyborczej” zwiastowało dobrą rozrywkę: “Jako trener największe sukcesy odnosiłem na polskim podwórku, zawsze będę wielkim fanem naszej piłki”. O dziwo, nie pokusił się Antek o przypomnienie, że zajął trzecie miejsce na świecie.

Do rzeczy.

Antoni chce zmienić prawo i ograniczyć liczbę obcokrajowców w polskiej lidze. I mówi tak: – Zdaję sobie sprawę, że wszędzie coraz większą rolę odgrywają obcokrajowcy, to tendencja ogólnoświatowa. PZPN nie jest w stanie sam tych spraw uregulować. Chyba że UEFA i FIFA ustalą limity dla graczy zagranicznych. (…) Z każdym prawem można troszeczkę walczyć. Czy prawo europejskie może mieć wpływ na dobór studentów na Harvard czy Yale? Pewne reguły są ponad nim. Chodzi nam przecież o rozwój futbolu. Ja bym się z prawnikami kłócił.

Reklama

“Ja bym się z prawnikami kłócił”. Jest niepodrabialny ten nasz Antek.

Oczywiście, że prawo europejskie nie może mieć wpływu na dobór studentów na Harvard czy Yale, ponieważ Harvard mieści się koło Bostonu, w USA, a Yale w New Haven, też w USA. Od razu dodamy, że prawo europejskie nie jest również stosowane w Tokio, Lagosie, Chartumie, Sydney i Rio de Janeiro. Natomiast Polska leży w samym centrum Europy, należy do Unii Europejskiej i z tego względu podlega legislacji europejskiej. Dlatego Polacy mogą pracować poza Polską, dlatego mamy polskich bramkarzy w Premier League, ponieważ należymy do UE. I jest taka mała prośba – Antku, nie zmieniaj tego. Wolelibyśmy jednak w UE zostać.

Piechniczek chce wywracać system rozgrywek i wprowadzać limity obcokrajowców, a jako wiceprezes PZPN nie ma zielonego pojęcia, o czym tak naprawdę mówi. Oczywiście, że Polska może wprowadzić limity, ale dotyczące piłkarzy spoza Unii Europejskiej – co już miałoby istotny wpływ na kształt naszej ligi. Ale szanowny Antoni o tym nie wie. On chce “kłócić się z prawnikami”, zamiast po prostu zapoznać się z zagadnieniem przed udzieleniem wywiadu. I jeszcze wychodzi z niego typowa, PZPN-owska głupota: – Ł»aden Parlament Europejski nie będzie o tym decydował. Dziwię się UEFA, bo co Unia zrobiłaby, gdyby zasadę 6+5 wprowadzono? Zawiesiłaby Platiniego?

Oto mentalność pod tytułem “państwo w państwie” – tak wypowiada się ktoś, komu wydaje się, że stoi ponad prawem.

Dalej Piechniczek mówi: – Ja pamiętam czasy, gdy Wisła taśmowo zdobywała mistrzostwa Polski juniorów i wychowywała takich graczy jak: Musiał, Szymanowski, Kmiecik, Kusto, którzy wywalczyli trzecie miejsce na MŚ. Wtedy po triumfie w juniorach zdobywała tytuł wśród seniorów. Co stoi na przeszkodzie, by teraz było tak samo? Jak to możliwe, że drużyna z tak wspaniałego miasta ma kadrę składającą się w ponad połowie z obcokrajowców?

Co stoi na przeszkodzie? Zapewne to samo, co u Węgrów, którzy kiedyś mieli złotą jedenastkę, a teraz nie mają pół piłkarza. Zapewne to samo, co w Polsce, że raz Piechniczek z kadrą odniósł sukces, a raz się skompromitował. I za drugim razem już nie wpuszczał na boisko Grzegorza Laty, tylko – o tempora, o mores – Waldemara Adamczyka.

Reklama

Kolejny akapit… Podoba nam się definicja młodości u Piechniczka. Blatterowi radzi, by ustąpił miejsca komuś młodszemu, na przykład… Franzowi Beckenbauerowi. Beckenbauer ma 66 lat.

I w końcu perełka: – A niech mi pan powie, jaki jest dziś stosunek do Laty? Na mecz Polska – Norwegia w Portugalii przyjechało stu kibiców z Anglii, gdzie pracują na zmywaku. Ściubią pieniądze, a tam przez tydzień w mieszkali w luksusowych hotelach. Jak pan myśli, za swoje czy to jakaś świadoma polityka, by przyjechali i dokopali PZPN? Największe epitety w czasie meczu leciały pod adresem Laty, który dwa razy był trzeci na świecie i został królem strzelców mundialu.

“Pracują na zmywaku”, a tu “mieszkali w hotelach”. Oto Piechniczek o kibicach – wciąż myśli, że to zwykła horda i nie przychodzi mu do głowy, że dziś Polak może pracować w Anglii nie tylko nie na zmywaku i że może zarabiać dwa razy więcej niż Antek wyciąga z wypisywania delegacji w PZPN. On naprawdę wierzy, że istnieje jakiś mityczny ośrodek opozycji, wykupujący przeciwnikom związku wycieczki do ciepłych krajów. On naprawdę sądzi, że nienawidzić działaczy PZPN można tylko za pieniądze.

Najnowsze

Ekstraklasa

Ciekawe słowa Zbigniewa Jakubasa. “Nie wierzę, że samorządy mogą dobrze zarządzać klubami”

Patryk Stec
4
Ciekawe słowa Zbigniewa Jakubasa. “Nie wierzę, że samorządy mogą dobrze zarządzać klubami”
Ekstraklasa

Czy Lukas Podolski powinien wylecieć z boiska? “Arbiter nie odrobił lekcji”

Patryk Stec
1
Czy Lukas Podolski powinien wylecieć z boiska? “Arbiter nie odrobił lekcji”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...