Zadzwoniliśmy do Grubego. Niestety, chyba właśnie jadł, bo nie mógł rozmawiać.
– Witam, z tej strony Paweł Grabowski z Weszło.
– Ooo Weszło, dajcie spokój…
– Spokojnie, chodzi o normalną rozmowę.
– Nie będzie żadnych rozmów. Dziękuje panu, do widzenia. (odłożona słuchawka)
Reklama
Szkoda, chcieliśmy go całkiem normalnie zapytać, jakim cudem się tak utuczył. No i szkoda, że się tak szybko rozłączył, nawet nie zdążyliśmy mu życzyć „smacznego”:)