Reklama

Franiu jak zawsze gada od rzeczy

redakcja

Autor:redakcja

29 grudnia 2010, 11:21 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jak wiadomo, Franciszek Smuda nie poleciał na mecz Nottingham Forest – Derby County, ponieważ istniało ryzyko, że nie zdoła wrócić przed Nowym Rokiem do Polski. Oczywiście by wrócił, bo samoloty normalnie latają w tę i z powrotem, więc całe tłumaczenie jest od początku do końca głupawe. Zwłaszcza, że selekcjoner ma odpowiedni budżet, by wstać rano, sprawdzić w internecie (Franiu, nie internacie), jak wygląda ruch powietrzny i w razie dobrych wieści pojechać na lotnisko, kupić bilet i polecieć. Ot tak, z dnia na dzień.

Teraz Smuda mówi: – To znaczy, powiedziano, że mogę lecieć, jeśli mam ochotę spędzić Sylwestra na lotnisku. Ale to nie tylko o to chodzi. Mogłoby się okazać, że poleciałbym do Anglii, przywitał się z chłopakami i wrócił do domu. Bo przecież tam ostatnio dzieją się cuda z pogodą i mecze w Championship są przekładane jeden po drugim.

Franiu jak zawsze gada od rzeczy

Z tym Sylwesterem na lotnisku, to wiadomo – bzdura (lotnisko w Manchesterze normalnie funkcjonuje). A z przekładaniem meczów? Oczywiście też bzdura. Oto wykaz wczorajszych spotkań Championship:

Coventry C. – Queens Park R. 0:2
Bristol C. – Crystal Palace 1:1
Burnley – Scunthorpe U. 0:2
Doncaster R. – Ipswich T. (przełożony)
Hull C. – Reading 1:1
Leeds U. – Portsmouth 3:3
Millwall – Leicester C. 2:0
Norwich C. – Sheffield U. 4:2
Preston North End – Middlesbrough 1:3
Swansea C. – Barnsley 1:0
Watford – Cardiff C. 4:1

Faktycznie, mecze przekładane jeden po drugim… Słowo “jeden” się zgadza. Tylko “po drugim” brakuje.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...