Reklama

Terlecki nigdy nie słyszał o Jankowskim

redakcja

Autor:redakcja

09 grudnia 2010, 18:15 • 2 min czytania 0 komentarzy

Zadzwoniliśmy do Stanisława Terleckiego. Dla jaj. Facet nie boi się mówić tego, co myśli, a że był kiedyś “Odkryciem Roku” w plebiscycie “Piłki Nożnej”, to na pewno ma jakieś ciekawe spostrzeżenia odnośnie ostatnich wyborów. Niestety, pomyliliśmy się. Po pierwsze – Terlecki nic nie wie o plebiscycie. Po drugie – jeszcze bardziej nic nie wie o Jankowskim.

No to mu tłumaczymy co i jak, a on się śmieje. Mówimy mu: – Jankowski! Literujemy, sylabizujemy. A on ciągle: – Kto? Jak? Kto? Jeszcze raz!

J-A-N-K-O-W-S-K-I

– Kto to w ogóle jest? Gdzie on gra? Dla mnie to jakiś anonim. Można sobie zażartować, że spadł z ławki i wtoczył się na boisko. Albo ktoś go wtoczył. Trzy gole strzelił? No trudno. Może to nie jego wina, że tylko trzy. No i nie jego wina, że go wypchnięto przed szereg. Nie śmiejmy się z niego, on cierpi najbardziej – mówi Terlecki. Z tym się zgadzamy – Jankowski najmniej winny w tym całym zamieszaniu, chociaż rozsądny człowiek zawsze analizuje, czy ktoś mu chce słusznie przyznać nagrodę. Gdyby np. Dorota Wellman została według TVN miss fitness, pewnie by dwa razy zastanowiła się przed odebraniem statuetki.

Terlecki nigdy nie słyszał o Jankowskim

Na koniec Terlecki mówi tak: – Nie wiem, kto dokonał takiego wyboru. Kiedyś, bodajże w 1997 roku do stołu siadało pięć autorytetów piłkarskich i dwaj redaktorzy. Byłem też ja. Chciałem Majaka na Piłkarza Roku. No i wygrał. A dziś? Dziś to śmierdząca sprawa. Jestem zniesmaczony. Ale własnej nagrody się nie zrzekam!

Z tymi wyborami to zawsze było ciekawie. Np. Paweł Zarzeczny opowiadał nam jak wybierano Ryszarda Tarasiewicza na “Piłkarza Roku”. Czternaście osób w redakcji, pierwsze głosowanie – siedem głosów za Tarasiewiczem, siedem za Wdowczykiem. Drugie – znowu siedem do siedmiu. Trzecie – siedem do siedmiu. W końcu wchodzi do redakcji praktykantka, która najwidoczniej czegoś zapomniała. Paweł szybko ją przechwycił i tłumaczy w korytarzu: – Chodź, weź udział w głosowaniu.
– Ale o co chodzi?
– O nic, głosujemy na Tarasiewicza.

Osiem do siedmiu, Tarasiewicz “Piłkarzem Roku”.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...