Legia i Wisła obserwują Michaela Eneramo. Tego, co to jakiś czas temu miał iść do Anderlechtu, ale wystraszył wszystkich swoją twarzą. Bo ile ten Nigeryjczyk może mieć lat? Przecież nie 25. Co do tego, że ma cofany licznik, nie mamy wątpliwości.
Szykuje się więc kolejny casus Traore, choć w sumie wątpimy w przygodę Eneramo z naszą ekstraklasą. Facet (bo przecież nie chłopak – taki z niego chłopak, jak z odmłodzonego nagle Krzyśka Ibisza) ostatnio mógł zarabiać w Turcji 800 tys. euro, ale powiedział, że chce dostawać dwa razy więcej. Cóż, ludzie w pewnym wieku mają swoje potrzeby.
Aha, nie podniecajcie się kompilacjami, w których strzela gola za golem i pokazuje, jaki to jest fajny. Nie, nie jest fajny. Taką kompilację można zrobić każdemu, łącznie z Krzysztofem Janusem z Cracovii.