Reklama

Drogi kibicu, Piechniczek uważa cię za durnia

redakcja

Autor:redakcja

02 grudnia 2010, 13:55 • 2 min czytania 0 komentarzy

O tym, że Grzegorz Lato szuka posady dla swojego bliskiego kolegi Janusza Białka pisaliśmy kilka miesięcy temu – było jasne, że Białek dostanie do prowadzenia jedną z reprezentacji, żeby sobie trochę dorobił. Wtedy wydawało się, że wpadnie mu w łapy U-16, ale ostatecznie powierzono mu bardziej prestiżowy zespół: U-19.
Cała ta historyjka jest tylko wstępem do jednego z lepszych cytatów w tym roku. Oto fragment artykułu z dzisiejszego “Przeglądu Sportowego”: “Ale Piechniczk mówi zupełnie co innego. – Decyzja o odsunięciu trenera Globisza została podjęta kolegialnie, przecież nie awansował z drużyną do dalszej fazy – mówi wiceprezes związku. Ze zdziwieniem mówimy, że zespół Globisza awansował. – Awansował? Na razie jednak decyzja jest taka, że drużynę ma prowadzić Białek. Zobaczymy, co dalej – twierdzi Piechniczek”.

W ogóle Piechniczek w tym tekście bije rekordy głupoty. Mówi na przykład tak (o Białku): – Jeśli ktoś prowadził zespoły pierwszoligowe, nie jest człowiekiem przypadkowym. Wszędzie, gdzie pracował, dał się poznać z dobrej strony. Trener Białek ma duże doświadczenie w prowadzeniu zespołów seniorskich, a nam zależy, aby ludzie z osiągnięciami pracowali z młodzieżą. Został wybrany drogą konkursową.

Drogi kibicu, Piechniczek uważa cię za durnia

Drogą konkursową – a to dobre. Pytanie konkursowe musiało brzmieć: “Czy byłeś asystentem Grzegorza Laty w Olimpii Poznań i czy przyjaźnisz się z nim od lat”. Warunki takiego konkursu był w stanie wypełnić tylko Białek.

Ale słowo “konkurs” potraktujmy jako żart ze strony czcigodnego Antoniego. Gorzej, że ten starszy pan najwyraźniej uważa wszystkich kibiców w Polsce za idiotów i sądzi, że naprawdę ktoś wierzy w te słowa o “osiągnięciach Białka”. Ostatnim jego osiągnięciem było spuszczenie Stali Stalowa Wola do drugiej (trzeciej) ligi, a wcześniej udział w farsie pod tytułem “utrzymujemy Groclin w ekstraklasie”. Jeśli Zbigniew Drzymała chce wrócić do piłki, to niech może najpierw szczerze opowie o kulisach korupcji, do której sam się przyznał. Ciekawi jesteśmy, czy padłoby nazwisko Białek.

Polska piłka jest chora. Kręciłeś wałki przed 2004 rokiem, to możesz śmiać się innym w twarz. Kręciłeś po 2004 – dostajesz dyskwalifikację. To tak jakby gwałty były dozwolone tylko do piątku do 23.00 i jeśli wyrobiłeś się ze zgwałceniem kobiety przed tą godziną, to jesteś fajny facet i dostaniesz fajną posadę. Ale jak przeciągnąłeś stosunek o minutę, to idziesz do kastracji.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...