Norambuena bez winy, Kascelan też…

redakcja

Autor:redakcja

12 sierpnia 2010, 17:47 • 2 min czytania

Komisja Ligi anulowała czerwoną kartką dla Alexisa Norambueny – niech będzie, chociaż nam to wyglądało na celowe kopnięcie przeciwnika i rzadko zdarza się, by w tak spornych czy dyskusyjnych sytuacjach zmieniano decyzję arbitra (zazwyczaj dzieje się to wówczas, gdy sędzia ewidentnie się pomyli, a gdy istnieje „podejrzenie”, że mógł mieć rację, to trzyma się jego stronę). Ale czy naprawdę nie wypadało zająć się innym obrońcą Jagiellonii, Mladenem Kascelanem, który w sposób skandaliczny zaatakował Sebastiana Dudka i złamał mu nogę? Przecież to był wślizg „na koniec kariery” (zupełnie niezwiązany z walką o piłkę, bo ta była daleko) i tylko cud sprawił, że chłopak doznał złamania niezbyt skomplikowanego w leczeniu i że jeszcze kiedyś zagra…
W poprzednim sezonie do złamania doprowadził Thiago Cionek i też za nie nie odpowiedział – podobnie jak w przypadku Kascelana, nie dostał nawet żółtej kartki. Szaleju się ci piłkarze „Jagi” najedli? Będą tak co kilka kolejek łamać kości bez najmniejszych choćby konsekwencji dyscyplinarnych? To jest jeszcze gra w piłkę, czy już walka o przetrwanie?

Norambuena bez winy, Kascelan też…
Reklama

Dudek teraz poogląda sobie ekstraklasę w telewizji, jak już oczywiście odstawi środki przeciwbólowe. W tym czasie na ligowych boiskach dalej będzie trwało polowanie.

NA ULICY LEŁ»Y 150 ZفOTYCH,
SCHYLISZ SIĘ PO TAKÄ„ KWOTĘ?
TAK / NIE

*** 50 DOLARÓW ZA DARMO. NIE MA Ł»ADNYCH HACZYKÓW! ***
WYPEفNIASZ QUIZ, ODBIERASZ PIENIÄ„DZE NA GRĘ, NICZEGO NIE WPفACASZ
PONAD TRZY MILIONY ZADOWOLONYCH KLIENTÓW

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama