No i znów dupa – w zeszłym roku polskie zespoły przełamywały różne klątwy, ale 2017 nie zaczął się równie dobrze, bo na wiosnę po raz kolejny dostajemy w cymbał. Szkoda, Ajax był do walnięcia, ale do tego trzeba jednak zagrać lepiej niż zrobili to dzisiaj legioniści, co będzie widać w notach.
Arkadiusz Malarz 3
Długo grał równo i dobrze w Europie, ale widocznie przyszła kolej na jego wtopę, szkoda, że akurat w takim momencie. Przy bramce dla Ajaksu musi zachować się lepiej i odbić tego flaka jak najdalej, a nie wprost pod nogi przeciwnika. Okej, poza tym bronił pewnie, ale ta interwencja przeważyła szalę i ocena musi spaść sporo.
Gdyby Arek Malarz bronił tak na boisku jak zawsze broni się przed przyznaniem do błędu, to byłby dzisiaj bramkarzem Manchesteru United:) https://t.co/vW122nCKZa
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 23 lutego 2017
Łukasz Broź 3
Jak w pierwszym spotkaniu dawał sobie radę, tak teraz kompletnie – Younes i Ziyech wrzucili go na karuzelę, a ten drugi wręczył mu nawet zaproszenie do wcześniejszego zakończenia kariery, kiedy w cudowny sposób założył mu siatkę. Jeśli tydzień temu nie tęskniliśmy za Jędrzejczykiem, to teraz w trakcie meczu budowaliśmy ołtarzyk ku czci Jędzy.
Virgule petit pont de Ziyech.. 🔥🔥pic.twitter.com/2NiOjIF4RG
— Passion FC (@PassionFootWeb_) 23 lutego 2017
Maciej Dąbrowski 5
Nie tak dobry jak Pazdan, ale trudno się dziwić, rzadko kto jest tak dobry jak Pazdan. Co nie znaczy, że Dąbrowski dzisiaj zagrał źle, na pewno nie był najsłabszym punktem obrony, poprawnie się ustawiał, pomagał Michałowi, a sam był groźny w ofensywie. Mógł nawet strzelił bramkę, ale przymierzył zbyt w środek i za lekko, toteż Onana nie miał żadnych problemów.
Michał Pazdan 7
To nie jest piłkarz, to jest instytucja, on potrafi obronić Legię w momencie, kiedy wszystko wydaje się stracone. Kto wyczyścił po uderzeniu w słupek? Pazdan. Kto skończył piekielnie groźną kontrę Ajaksu? Pazdan. Kto interweniował na skraju pola karnego, gdy inni zawiedli? Pazdan. Mówi się, że każdego można zastąpić, ale gdyby zimą Michał odszedł to Ajax by Legię rozstrzelał.
Adam Hlousek 5
Lepiej radził sobie od Brozia, Traore nie był tak groźny dla Legii jak jego koledzy po drugiej stronie i to na plus (choć nabierał Hlouska na zejście do środka zdecydowanie za często). Natomiast bywał irytujący w ofensywie, gdzie podejmował złe decyzje – jak trzeba było dołem, to podawał górą, jak warto było przyspieszyć to zwalniał i tak dalej. Ale udzielał się, szarpał, no i okej, jego podstawowa profesja to obrona, więc utrzymujemy ocenę startową.
Tomasz Jodłowiec 3
Niestety, o ile mecz z Arką dał kibicom Legii nadzieję na powrót Jodłowca do formy, to oba starcia z Ajaksem, a szczególnie to, wylały zimny kubeł wody. Polak był dziś zagubiony, przegrywał środek pola, nie dawał jakości w podaniach. Czyli mówiąc krótko: coś jak Jodłowiec z jesieni.
Michał Kopczyński 4
Lepszy od Jodłowca, ale to żadna sztuka – parę razy udało mu się zaasekurować kolegów, jednak od kapitana oczekujemy czegoś więcej. Problem jest jednak taki, że Kopczyński to nie jest piłkarz, który weźmie na siebie odpowiedzialność i będzie błyszczeć, on woli mrówczą pracę, w parze z Jodłowcem raczej zawsze będzie wyglądał słabo czy przeciętnie. Potrzebuje Moulina i tyle.
Guilherme 4
Walczył w obronie, ale z przodu był dzisiaj daremny. Jego zwody nie robiły wrażenia na rywalu, bo piłkarze Ajaksu na pewno zostali uczuleni, że Brazylijczyk posługuje się głównie lewą nogą. Na tym poziomie zabrakło mu jakiegokolwiek efektu zaskoczenia.
Vadis Odjidja-Ofoe 6
Znów czołowa postać w drużynie Legii, aż strach pomyśleć, co byłoby gdyby Belga z numerem osiem zabrakło na boisku. Jak zwykle prawie każdy atak Wojskowych musiał być ostemplowany przez niego, szkoda tylko, że koledzy nie do końca potrafili skorzystać z jego podań – jak Dąbrowski, który mógł strzelić gola. Co można Vadisowi zarzucić to sytuacja, kiedy za długo holował piłkę w szesnastce Ajaksu. Mógł poszukać podania wzdłuż bramki, strzału, może karnego, tymczasem nie wyciągnął z tej akcji nic, co zapadałoby w pamięć.
Waleri Kazaiszwili 6
Lepsze spotkanie w wykonaniu Gruzina niż to w Warszawie – chciało mu się grać w obronie i poza końcówką, kiedy odpuścił rywala przy rzucie rożnym, to ambitnie walczył z rywalami o piłkę. Oczywiście od skrzydłowego oczekujemy przede wszystkim czegoś do przodu i to Vako też starał się dać, był aktywny, pokazywał się kolegom i z trzech strzałów na bramkę Ajaksu dwa są jego.
Michał Kucharczyk 4
Legia była nastawiona na kontry, stąd Kucharczyk na boisku – miał czekać na długie podania i ścigać się z obrońcami. W pierwszej połowie dostał takie trzy: przy pierwszej okazji zabrakło mu techniki i źle przyjął, przy drugiej uprzedził go bramkarz, przy kolejnej dobrze się zachował i podał do Vadisa, ale ten po minimalnym zbiciu piłki przez rywala nie trafił w piłkę. Czyli cały Kucharczyk: trochę szumu, trochę konkretów, ale dzisiaj tych drugich było jednak za mało.
Thibault Moulin 5
Wszedł na boisko i wprowadził porządek do gry Legii, którego tak bardzo Wojskowym wcześniej brakowało.
Trochę o efekcie Moulina.
Na boisku od 57. minuty, a miał 7. wynik kontaktów z piłką (39), 5. wykonanych podań (28) i ich dokładności (79%).— Michał Zachodny (@mzachodny) 23 lutego 2017
Tomas Necid i Daniel Chima-Chukwu bez oceny
Fot. FotoPyk