O błędach sędziowskich i konieczności korzystania z zapisu wideo napisaliśmy już w innym tekście, który łatwo znajdziecie na głównej stronie. Ale nie spodziewaliśmy się, że dzisiaj wpadnie nam w ręce kolejny, mocny argument. Poniżej możecie zobaczyć rzut karny z meczu Hiszpania – Rosja, w ćwierćfinale mistrzostw Europy w piłce halowej. W karnych jest 4:3 i Hiszpanie wykonują decydującego karnego. Gol pada, ale… sędzia sądzi, że była poprzeczka. Zawodnicy proszą go, by spojrzał na telebim, ale on jest nieubłagany – gola nie było.
Na telebimie wszystko jednak widać. Po kilku sekundach sędzia jest JEDYNÄ„ osobą w hali, który obstaje przy tym, że nie padł gol. Niebywałe! Zawodnicy strzelają karne dalej, jeszcze chyba cztery serie, aż w końcu – na szczęście – zwyciężają pokrzywdzeni Hiszpanie.