Polska piłka nożna jest NUDNA. Nie mamy w tym momencie na myśli poziomu sportowego, raczej całą tę otoczkę. Jezu, o czym rozmawiało się w styczniu? Ł»e Bartłomiej Grzelak jest zmęczony? Ł»e Wisła szuka bramkarza? Ł»e Pawełek puścił gola? Ł»e Smuda zabrał żonę do Tajlandii? Jakie to miałkie, jakie żadne.
Pod tym względem zazdrościmy tak zwanemu show-biznesowi. Weźmy ostatnią kłótnię Dody z Piotrem Tymochowiczem. W skrócie było tak…
1. Tymochowicz powiedział Dodzie, że za złotówkę doradzi jej, z kim ma się bzykać.
2. Doda odpowiedziała, żeby doradzał swojej żonie, bo kochanek zrobił jej dzieciaka.
3. Tymochowicz powiedział, że Doda do szmata i wolałby posuwać zwierzęta.
4. Pojawia się prawdziwy ojciec dziecka Tymochowicza, znany prezenter radiowy i mówi, że Tymochowicz nie dopuszcza go do jego ukochanego maleństwa.
5. Doda mówi, że Tymochowicz to szmata.
6. Do gry wkracza żona Tymochowicza i mówi, że prezenter radiowy chciał ją zmusić do aborcji. I że brat Dody nie jest bratem Dody, tylko jest adoptowany.
To jest KAPITALNE! Czujecie taki konflikt w piłce? Piłkarz o trenerze mówi, że to ludzka szmata i że jego żona się puszcza z resztą drużyny. Trener odpowiada, że piłkarz jest adoptowany. Piłkarz na to, że zrobił dzieciaka córce szkoleniowca. Córka szkoleniowca odpowiada, że faktycznie jest w ciąży, ale z zawodnikiem największego rywala. I tak dalej. Wzajemne obelgi, besztanie, bluzgi, pomiatanie, awantury, yeah!
Dajcie nam jakieś emocje! Dajcie nam jakieś zamieszanie! Wreszcie coś innego niż tylko “koncentruję się tylko na futbolu”. Doda też mogłaby powiedzieć “będziemy rozmawiać tylko o muzyce, koncentruję się na śpiewaniu”. Ale ona wie, że kiepsko śpiewa, więc robi zamieszanie. Wy kiepsko gracie, to chociaż zafundujcie nam jakąś medialną naparzankę!
🙂