Wenger namawia: kopmy z autu!

redakcja

Autor:redakcja

26 grudnia 2009, 17:45 • 2 min czytania

Arsene Wenger często ma rewolucyjne poglądy na temat futbolu i nie boi się ich wyrażać. Oczywiście nikt z FIFA go nie słucha i nic się zmieni tylko dlatego, że Francuz coś tam sobie ubzdurał. Ale tym razem trener Arsenalu wpadł na ciekawy pomysł. Chce, żeby auty wybijane były nogą. Skoro piłka cały czas ewoluuje, w myśl zasady: „szybciej, mocniej, dłużej”, ma padać więcej goli, a kibice chcą wiedzieć za co płacą, to zmiana w tym elemencie faktycznie mogłaby uatrakcyjnić ten sport.
Niby Sepp Blater i jego kolesie ze światowej wierchuszki futbolu bronią się jak mogą przed zmianami, tłumacząc to zachowaniem jak najmniej zmienionej formy całej dyscypliny, ale z reguły ta niechęć do zmian dotyczy wszystkiego co pośrednio lub bezpośrednio wiąże się z sędziami i ich decyzjami. Bo w innych kwestiach FIFA nie jest już tak konsekwentna.

Reklama

Przecież kiedyś irytowały nas podania do bramkarzy, którzy mogli łapać piłkę i gra na czas, aż wreszcie tego zabroniono. Wenger wie, jak ważne są auty, udowodnił mu to jeden piłkarz. Rory Delap ze Stoke City, były oszczepnik, który wyrzuca piłkę z autu na ponad trzydzieści metrów, często zaliczając w ten sposób asysty. Nogami już tak dobrze nie gra, ale Wenger twierdzi, że wykopywanie z autów byłoby czymś, co przyspieszy grę, a zarazem wyrówna szanse – nie każdy ma przecież w swoich szeregach byłego oszczepnika. A może wystarczy po prostu kupić tego gościa?

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama