Reklama

Peszko dostał podwyżkę. I bardzo dobrze.

redakcja

Autor:redakcja

17 grudnia 2009, 17:22 • 1 min czytania 0 komentarzy

Wow. Musimy pochwalić Marka Pogorzelczyka, dyrektora Lecha Poznań, tu i ówdzie nazywanego “Setą”. Jak czytamy dzisiaj w “PS”, Sławomir Peszko dostał podwyżkę do 60 tysięcy złotych, a jednocześnie nie renegocjowano długości trwania kontraktu.
Zazwyczaj regułą w Polsce jest, że piłkarze podwyżek nie dostają. Jeśli grają naprawdę dobrze, to mogą usłyszeć:

a) grasz bardzo dobrze, czyli tak jak oczekiwałeś, gdy podpisywaliśmy umowę – nic się nie zmienia, graj dalej
b) grasz bardzo dobrze, więc damy ci podwyżkę, jak przedłużysz kontrakt z nami o 5 lat.

Opcja “b” oznacza układ “coś za coś”. My tobie kasę, ty nam lojalność. Podwyżki, takie zupełnie bezinteresowne, mające pokazać dobrą wolę klubu i sprawić, żeby piłkarz był uczciwie wynagradzony w porównaniu z kolegami, zdarzają się bardzo rzadko, prawie wcale. A są jednak jakimś tam powiewem normalności.

PS
Jest też trzecia opcja – Peszko nadal ma kontrakt ważny do 2011 roku, ale usunięto z niego jakąś klauzulę, np. sumę odstępnego, o czym dziennikarze nie wiedzą. Zachowanie działaczy Lecha jest tak fair, że aż trudno nam w nie uwierzyć.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...