Reklama

Fakt: Petrescu jak zwykle miły dla naszych piłkarzy

redakcja

Autor:redakcja

15 grudnia 2009, 21:46 • 2 min czytania 0 komentarzy

Dan Petrescu do dziś nie może zrozumieć, dlaczego polscy piłkarze nie chcą robić wielkich karier. To znaczy myślą, że chcą, ale jak, skoro nawet nie chce im się trenować? Rumuński trener, którego zawodnicy zwolnili z Wisły Kraków, bo nie chciało im się przemęczać, powspominał trochę na łamach Faktu.
– Gdy zobaczyłem, że Wisła przegrała z Levadią, byłem w szoku. Ł»yczę wam, by wkrótce i Polska drużyna zagrała w Lidze Mistrzów. Ale dopóki wasi piłkarze nie zmienią swojej mentalności, może być o to bardzo trudno. Przed treningiem często pytali mnie: “Ile okrążeń będziemy musieli przebiec?”. “Po co chcesz to wiedzieć? Pochyl głowę i rób swoje” – odpowiadałem. Treningi były ciężkie, ale przecież nikt nie umarł – wzrusza ramionami obecny trener Unirei Urziceni, zespołu z 12-tysięcznego miasteczka, z którym zdobył tytuł mistrza kraju i awansował do Ligi Mistrzów.

Dobre jest to: – Mój asystent Kaziu Moskal wykonywał te same ćwiczenia co zawodnicy i czuł się bardzo dobrze. Petrescu nie kryje też specjalnie, że polscy piłkarze, nie dość że mało pracowici, są na dodatek tchórzliwi. – Macie w Polsce dobrych piłkarzy. Niestety umiejętności to nie wszystko. Trzeba zmienić ich charakter. W polskiej lidze mają za dobrze. Zarabiają dużo i nie mają motywacji, by się rozwijać i iść do przodu. Boją się, że za granicą przepadną. Zadowalają się tym co mają i dlatego zostają w tyle – wali prosto z mostu.

Naprawdę szkoda, że tego faceta nie ma już w naszej ekstraklasie.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...