Reklama

Piłkarski Oskar dla Irka Jelenia, Tuzimek przegrany

redakcja

Autor:redakcja

15 grudnia 2009, 02:54 • 2 min czytania 0 komentarzy

Nie pomogły rozmowy z pomnikiem Chrystusa w Rio de Janeiro i świąteczne szepty do ucha małego synka opisywane w grafomańskich felietonach na łamach “Przeglądu Sportowego”. Choć wszystko na to wskazywało, pierwszy niespełniony literat RP Dariusz Tuzimek nie dostał statuetki Canal+ dla najlepszego dziennikarza prasowego w Polsce. W innych kategoriach obyło się bez sensacji – tytuł Piłkarza Roku całkiem zasłużenie przypadł Ireneuszowi Jeleniowi z Auxerre. Serdecznie Irkowi gratulujemy – najwyraźniej sami piłkarze z polskiej ligi widzą, że jest ona żenująca i nagradzać trzeba kogoś z zewnątrz.
Po serii poruszających wyznań Tuzimka, jakimi dzielił się z czytelnikami w ostatnich miesiącach nikt nie spodziewał się jego porażki. A tu proszę! Szok, konsternacja i niedowierzanie, bo dziennikarskiego Oskara zgarnął Zbigniew Cieńciała z katowickiego “Sportu”. Drogi Darku, zanim staniesz w szranki z kolegami po fachu przed następną edycją Piłkarskich Oscarów spróbuj zamienić kilka słów ze Statuą Wolności bądź Wieżą Eiffla. Jeśli akurat nie wybierasz się na służbową wycieczkę do Nowego Jorku ani Paryża, spróbuj zagaić do Kolumny Zygmunta albo najstarszego w Polsce dębu Bartek, dla którego warto wybrać się w województwo świętokrzyskie. Nie obiecujemy, że drzewo przemówi, ale warto przynajmniej spróbować.

Piłkarski Oskar dla Irka Jelenia, Tuzimek przegrany

Chociaż wielu naszych ligowców na piłce zwyczajnie się nie zna, zgadzamy się z większością wyborów, jakich w plebiscycie Canal+ dokonali piłkarze z polskiej ekstraklasy. Można spierać się, czy na miano trenera roku bardziej niż pogrążony latem przez Levadię Tallin Maciej Skorża nie zasłużył Waldemar Fornalik, który ze znacznie słabszą grupą piłkarzy w chorzowskim Ruchu zakończył ten rok w tabeli tuż za Wisłą, Legią i Lechem. Małym zaskoczeniem był również wybór Arkadiusza Głowackiego na najlepszego obrońcę roku w ekstraklasie. Nawet on sam przyznał, że spodziewał się w tej kategorii zwycięstwa najskuteczniejszego obrońcy w Polsce, Marcelo. Z kolei naszym zdaniem brak Inakiego Astiza w gronie nominowanych obrońców zakrawa na skandal.

Nawet najmniejszych wątpliwości nie budzą za to tytuł najlepszego bramkarza ligi dla Jana Muchy czy statuetka dla najlepszego pomocnika ekstraklasy przyznana Sławomirowi Peszce. Fajnie, że ktoś docenił też najlepszego trenera bramkarzy w Polsce Krzysztofa Dowhania, któremu dziennikarze stacji przyznali specjalnego Oskara. Podobnie jak w plebiscycie tygodnika Piłka Nożna, odkryciem roku uznano Patryka Małeckiego z Wisły Kraków, który po zbieranych zewsząd nagrodach i wyróżnieniach pewnie jeszcze bardziej obrośnie w piórka. Napastnikowi Wisły, który tylko w ten weekend odebrał dwie prestiżowe nagrody ze świata mediów radzilibyśmy również popracować nad zachowaniem przed kamerami. Spośród motłochu nudnych ligowców na razie wyróżnia go bowiem nie tylko dobra gra, ale też notoryczne “yyy” między jednym zdaniem, a drugim.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...