Nie wiadomo, kto głupszy – Nikola Mijailović, dostający czerwoną kartkę w 22 minucie za chamskie uderzenie rywala łokciem, czy też trener, który nabiera się, że Serb zmądrzał i sprowadza go do klubu. Jak długo można tolerować piłkarza, którego iloraz inteligencji oscyluje gdzieś tak wokół liczby punktów, które w tym sezonie zgromadziła Korona – tego pojąć nie możemy. Ale chyba czas najwyższy z tym skończyć, dla ogólnego dobra, w tym dla dobra klubu z Kielc.
Wisła ostatecznie wygrała z Koroną 3:2, mimo że prowadziła już 3:0, a kielczanie grali w dziewiątkę. Ostateczne rozmiary zwycięstwa “Białej Gwiazdy” są najmniej istotne. Zła wiadomość dla fanów tego klubu jest taka, że kontuzji doznał Arkadiusz Głowacji i w tym roku już nie zagra. Z kolei Korona przegrała czwarty mecz z rzędu. Załamał nas Ernest Konon, który dziś stwierdził, że w Warszawie jego drużyna była bliska zdobycia punktów, wszystko się dobrze układało, aż do czerwonej kartki… Nieśmiało przypominamy, że czerwona kartka była przy stanie 3:1 dla Legii.
W pozostałych meczach Lechia wygrała na wyjeździe 2:0, zadając kłam teoriom spiskowym, że musi oddać punkty za ostatnią kolejkę poprzedniego sezonu. Fajnie, że tak się stało, bo w razie zwycięstwa Piasta finisz rozgrywek 2008/09 obrósłby legendą, która zaczęłaby żyć własnym życiem. I za chwilę ktoś z Górnika Zabrze by powiedział: – Spadliśmy, bo wszystko było ustawione.
Konsekwentnie – drugi rok z rzędu – w kierunku drugiej ligi (hmm, pierwszej, chociaż drugiej w dłuższej perspektywie też nie wykluczamy) zmierza Cracovia. Zespół prowadzony przez Oresta Lenczyka znowu zaprezentował się żenująco, a skrót meczu z Bełchatowem był chyba jednym z najnudniejszych w historii ekstraklasy. Ile tam było strzałów? Dwa?
Przypominamy, że w czwartek Zagłębie Lubin wygrało z Polonią Bytom 2:0. Reszta meczów jutro, najwięcej mówi się o spotkaniu Legii z Ruchem Chorzów. Goście będą osłabieni brakiem Andrzeja Niedzielana, który zachorował na grypę żołądkową. Mecz poprowadzi sędzia Gil, który wprawdzie miał być zawieszony za to, że jest beznadziejny, ale jako że należy do wąskiej grupy arbitrów bez zarzutów prokuratorskich, trzeba było go przywrócić.