Reklama

Joel Wędrowniczek. Kiedyś gol z City, dziś liga Cypru Północnego

redakcja

Autor:redakcja

24 stycznia 2017, 08:10 • 2 min czytania 3 komentarze

Na jego cześć „układano” w Polsce piosenki. Między innymi jego asysta sprawiła, że kombinacja słów: „Juventus” i „Rudnevs” kojarzy się w naszym kraju, a szczególnie w Poznaniu, tak dobrze. Pamiętacie jeszcze Joela Tshibambę? Nam przypomniał się dziś, gdy natrafiliśmy na informację o jego nowym klubie. 

Joel Wędrowniczek. Kiedyś gol z City, dziś liga Cypru Północnego

A konkretnie – o Doğan Türk Birliği SK, trzecim zespole ligi Cypru Północnego. Niezrzeszonej w UEFA, a więc traktowanej przez europejską centralę piłkarską na równi z ligą miłośników kokosanek i międzynarodowymi rozgrywkami pomiędzy posiadaczami kotów brytyjskich.

Przykre to, bo facet, którego może nie traktowaliśmy jako wielkiego napastnika, ale jednak który potrafił zaliczyć przyzwoite pół roku w Arce Gdynia i dwa bardzo przyzwoite występy w Lidze Europy z silnymi rywalami, okazał się po odejściu z Lecha typowym piłkarskim odrzutem. Zgniłym jabłkiem, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć z koszyka. Jak bowiem przebiegała jego dalsza kariera?

Najpierw było 12 meczów i 3 gole w lidze greckiej. Czyli – dość przyzwoicie. Dziwnym trafem mimo to pozbyto się go z Larisy i wysłano na wypożyczenie do Rosji, gdzie – delikatnie mówiąc – szału nie zrobił. Potem było już tylko gorzej. Powrót do drugoligowej już Larisy, epizody w lidze duńskiej, pięć występów w Bułgarii i jeden w Słowenii. Nigdzie między kolejnymi zmianami barw nie potrafił dobić nawet do ćwierć setki występów.

Ostatni gol? 3 lata, 2 miesiące i 14 dni temu, w listopadzie 2013. Ostatni występ? Koniec lipca ubiegłego roku w słoweńskim Koper, zakończony czerwoną kartką za uderzenie rywala w twarz po zaledwie dwóch minutach na boisku, dwiema bramkami rywali po zejściu z placu gry i porażką jego ekipy 0:2. Tshibamba został ukarany trzema meczami zawieszenia, ale w Koper nie zdecydowano się czekać na jego zakończenie i rozwiązano z nim kontrakt.

Reklama

Dalibyście wiarę, że za tego właśnie gościa Lech Poznań zapłacił swego czasu 300 tysięcy euro, ledwie 80 tysięcy mniej od Roberta Lewandowskiego? Że do dziś jest jednym z najdroższych nabytków „Kolejorza”? I że tenże Joel Tshibamba zaliczył asystę na Stadio Olimpico di Torino, a także gola na stadionie Manchesteru City?

My również mamy problem z przejściem nad tym do porządku dziennego.

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Komentarze

3 komentarze

Loading...