Dziś nikomu nie chce wpierdolić, tylko mówi bardziej do rzeczy. Na łamach “Polski”:
– Po awansie na Euro 2008 w krótkim czasie Leo zyskał w Polsce niesamowitą popularność. Trudno było o polemikę, bo wszyscy by powiedzieli, że zazdrościmy mu osiągnięć. Ł»ycie pokazało jednak, że pewna formuła się wyczerpała. Nić przyjaźni między trenerem a zawodnikami też została przerwana. Leo symbolicznie przestał być ich szkoleniowcem. Nie jeździł na mecze ligowe, po-woływał piłkarzy, z którymi nie zamienił nawet zdania. To wszystko budowało określony klimat. Wszyscy stawali jednak wciąż po jego stronie, bo hasło: “Jeb… PZPN” robi furorę.
– Nie ulega jednak wątpliwości, że zmarnował w Polsce trenerską szansę. Niekoniecznie musiał być zwalniany w tej formie. Mógł więcej dla naszej piłki zrobić, podjąć z nami dyskusję i wymieniać poglądy. Dziś w pojedynkę nikt niczego nie zwojuje. To, że Beenhakker lekceważył ludzi, skupiło się teraz na nim. Oddaliśmy kadrę na trzy lata w obce ręce. I jaki jest efekt?
– Zapewniam, że Leo nikt nie przeszkadzał. Spełnialiśmy wszystkie jego zachcianki. Dzisiaj mówienie o tym, że winni są działacze i PZPN, jest ucieczką od odpowiedzialności. Takiej swobody w prowadzeniu kadry nie miał żaden trener w historii.
– Beenhakker dokonywał rekordowych prób wprowadzenia piłkarzy do reprezentacji. I wszyscy bili mu brawo. Przypomnę tylko, że za jego kadencji 52 piłkarzy debiutowało w kadrze. Paweł Janas pracował pół roku dłużej i miał 18 debiutantów, Jerzy Engel ośmiu. Nie idzie o ilość. Z jakością było dużo gorzej. Nad tym trzeba się zastanowić, co te wszystkie debiuty oznaczały. W dodatku z pseudowielkimi przeciwnikami. Te wojaże: Afryka, Emiraty Arabskie, Portugalia.
– Mnie najbardziej brakuje wartości intelektualnych u ludzi, którzy pracują w sporcie. By wszystkich stać było na refleksję. W dorosłej piłce można nauczyć wiele, ale nie myślenia. To trzeba od dziecka wpajać. Kształtowanie myślenia pomaga później w podejmowaniu decyzji na boisku. Ważne jest też odpowiednie podejście. Często tłumaczę zawodnikom: nie bądź handlarzem, bo to za mało. Bądź przedsiębiorcą. Ale widocznie większość woli być handlarzami.
No ale że to tylko Piechniczek, to musiał też powiedzieć coś głupiego: – W żadnym razie nie zgadzam się jednak, że nie mamy systemu szkolenia młodzieży. Rekrutacja, system rozgrywek – to jest wszystko jest u nas bardzo rozwinięte.