Marek Motyka zdobył się na odrobinę szczerości i przyznał, że też ma coś wspólnego z korupcją w polskiej piłce. Tak przynajmniej interpretujemy jego słowa z piątkowego “PS”. – Powiem tak: nikt w środowisku piłkarskim nie jest ani biały, ani czarny. Wszyscy jesteśmy szarzy. Nie wiem, w jakim stopniu Rafał uczestniczył w korupcji – stwierdził, pytany o Rafała Grzyba.
Hmmm, nikt nie jest biały? No, nam się wydaje, że kilka osób by się jednak znalazło – taki Błaszczykowski na przykład. Albo Borysiuk czy Rybus. W każdym razie – radzilibyśmy Motyce nie wrzucać wszystkich do jednego brudnego kotła, bo to nieładnie.
Ciekawe, co “Marcyś” miał na myśli? W jakim stopniu sam jest “szary”?
a) brał, ale nie dawał
b) dawał, ale nie brał
c) wiedział, ale nie powiedział
d) widział, ale odwracał głowę
e) kupował, ale tylko raz na sezon
f) sprzedawał, ale w dobrej wierze
Macie jeszcze jakieś pomysły?