Media donoszą, że władze Wisły Kraków – w ramach kary za mecze z Levadią – zamroziły piłkarzom premie za mistrzostwo Polski. Nie jest to do końca prawda, bo premie zostały zamrożone już znacznie wcześniej i bez związku z pucharową kompromitacją. Piłkarze jeszcze przed spotkaniami o Ligę Mistrzów usłyszeli, że mogą się spodziewać pieniędzy najwcześniej pod koniec sierpnia.
Co ciekawe, w lipcu doszło też – po raz pierwszy od niepamiętnych czasów – do poślizgu przy wypłacie pensji. Nie było to wielkie spóźnienie, bo niecałe dwa tygodnie, ale jednak sytuacja wszystkich zaskoczyła. Czyżby kryzys dogonił Wisłę?