To już wprawdzie tylko resztki dawnej propagandy, rzec można – łabędzi śpiew. Ale zobacznie, jaki twardy facet. Chrupie go w kolanie, a on jednak da radę przyjechać po 290 tysięcy złotych miesięcznej pensji.
21 lipca 2009, 21:20 • 1 min czytania 0 komentarzy
To już wprawdzie tylko resztki dawnej propagandy, rzec można – łabędzi śpiew. Ale zobacznie, jaki twardy facet. Chrupie go w kolanie, a on jednak da radę przyjechać po 290 tysięcy złotych miesięcznej pensji.
0 komentarzy