Najpierw była konferencja z pompą – że PZPN zarobi 100 milionów euro, dzięki 10-letniemu kontraktowi ze SportFive. Potem się okazało, że nie 100, tylko 60, a w ogóle to parafowanie umowy odbyło się wbrew jakimkolwiek biznesowym standardom.
Co się teraz okazuje? Ł»e SportFive pozyskał w tym kontrakcie także prawa na 10 lat do rozgrywek Pucharu Polski, o czym mowy wcześniej nie było. Po pierwsze – to sprawia, że kontrakt wydaje się jeszcze bardziej niekorzystny. Po drugie – ciekawe, co jeszcze wypłynie?
Cytat: “Od przyszłego roku zacznie przecież obowiązywać dziesięcioletni kontrakt między PZPN i SportFive, na mocy którego przejmujemy prawa również do PP. I jeszcze nie podjęliśmy decyzji, czy będziemy szukać nowego sponsora tytularnego dla tych rozgrywek – stwierdził Tomasz Cieślik ze SportFive”.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT