Banaś ma pół roku bez piłki

redakcja

Autor:redakcja

08 lipca 2009, 20:10 • 1 min czytania

Znane przysłowie, że chytry traci dwa razy, sprawdziło się idealnie w przypadku Adama Banasia i Górnika Zabrze. Banaś – za którego Lech Poznań był w stanie zapłacić 1,5 miliona złotych – zerwał ścięgno Achillesa i do wiosny ma spokój z graniem w piłkę.
Banaś ma więc pecha niebywałego. Zadebiutował w ekstraklasie w 2000 roku, wchodząc na boisko w przegranym 0:3 meczu z Amicą Wronki (dwa gole Kryszałowicza). Potem osiem lat bił się, by wrócić na ten poziom rozgrywek. Jak już wrócił, to – mimo świetnej gry – z miejsca spadł. Takich to miał tragicznych partnerów z zespołu. No a teraz jeszcze to… Przypominamy, że właśnie taka kontuzja zakończyła karierę Tomasza فapińskiego, czy na długi czas zahamowała Marka Citki.

Reklama

Pytanie – czy bez Banasia Górnik zdoła wywalczyć awans do ekstraklasy? Jeśli z miejsca odpowiedziałeś „tak”, zadaj sobie drugie pytanie – czy w lipcu zeszłego roku sądziłeś, że Górnik z ostatniego miejsca spadnie z ligi?

Najnowsze

Polecane

Dwóch faworytów i 18-latek z Polski. Rusza Turniej Czterech Skoczni

Jakub Radomski
0
Dwóch faworytów i 18-latek z Polski. Rusza Turniej Czterech Skoczni
Anglia

Inter chce piłkarza Tottenhamu. Szykuje się głośny powrót

Maciej Piętak
1
Inter chce piłkarza Tottenhamu. Szykuje się głośny powrót
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama