Jerzy Dudek przedłuży kontrakt z Realem Madryt o kolejny rok. Podobno negocjacje były bardzo długie i ostre. Nasz rodak chciał mieć możliwość korzystania z podkładek pod pupę, na co klub nie wyraził zgody, bo podkładki były produkowane przez firmę konkurencyjną wobec jednego ze sponsorów. Przychylono się jednak do wniosku, aby na ławce rezerwowych był bezpłatny dostęp do Internetu. Dudek żądał wi-fi, stanęło na stałym łączu. Za to Real opłaci roczny abonament na trzech dowolnie wybranych serwisach. Trener uwzględni też sugestię Jurka, żeby obok niego nie siadał Guti.
Real postanowił przedłużyć umowę, bo był bardzo zadowolony z tego, jak Dudek prezentował się w czasie meczów, podczas zbliżeń ławki. Zawsze czysty, ogolony, wypachniony. Wspólnie uznano jednak, że dobrze byłoby, gdyby były reprezentant Polski uprawiał jednak jakiś sport, więc Jurkowi podsunięto kilka propozycji. Wybrał golfa.
Tajny kontrakt zabiera także specjalną terapię mającą przeciwdziałać zakrzepicy żył – chorobie, która grozi osobom zbyt dużo czasu spędzającym nieruchomo, w pozycji siedzącej. Jako że Dudek właśnie tak spędził ostatnie cztery lata, zaliczono go do grupy podwyższonego ryzyka.
A tak w ogóle – GRATULUJEMY! Głównie Mirelli.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT