Gianluca Di Marzio podał, że Łukasz Skorupski przejdzie latem do Torino. – Ma dojścia, jeśli coś pisze, możemy uznać, że tak będzie. Jego newsy sprawdzają się w 90 procentach przypadków – mówi nam Piotr Dumanowski. A skoro tak, to jak będzie wyglądała sytuacja Polaka w Torino? Czy Joe Hart na pewno odejdzie? Czemu nie dostanie szansy w Romie? I czy Skorupskiego nie stać na lepszy klub?
Polak radzi sobie w obecnej edycji rozgrywek świetnie, jest często wyróżniany jako jeden z najlepszych na placu. Problem polega na tym, że gra w słabej ekipie. Empoli jest tuż nad strefą spadkową, a zwycięstwa ma zaledwie dwa. – Moim zdaniem ten klub spadnie. Tył ratuje Skorupski, ale co z tego skoro w ofensywie są dramatyczni, a właściwie po odejściu “Zielka” praktycznie jej nie mają? Bo co to jest 10 goli w rundzie? Napoli strzeliło ich cztery razy więcej. Empoli ma najgorszy atak w lidze, przez co jest bardzo nisko w tabeli. “Skorup” po sezonie musi odejść, zauważam u niego casus Zielińskiego. W Empoli nagrał się na tyle, że nic więcej w tym klubie już by nie zrobił. Tak samo jest teraz ze Skorupskim. Latem należy odejść, pozostanie w Empoli nie miałoby sensu – mówi Mateusz Święcicki z Eleven.
Według Di Marzio Polak będzie kosztował siedem milionów euro. Jak na czwartego bramkarza reprezentacji Polski – suma bardzo pokaźna. Informacja o transferze trochę nas zdziwiła, bo liczyliśmy, że Łukasz wróci latem z wypożyczenia i powalczy o miejsce w bramce Romy. Zakładając, że pożegna się z nią Wojtek Szczęsny. – Roma bardzo wnikliwie monitoruje Łukasza. Włosi rozpisywali się o nim, gdy zatrzymał Giallorossich, sugerowali, że w czerwcu może wrócić i powalczyć o skład. Roma jest na rozdrożu. Szczęsny gra świetnie, ale raczej go nie wykupią, za to problemem jest Alisson. Po coś go ściągnęli, a że obecnie siedzi na ławce, to latem zapewne go z niej podniosą. Choć szału nie robi, a najgłośniej było o nim gdy przyleciał do Włoch, żeby podpisać kontrakt i na lotnisku dziennikarze poprosili go o parę słów po włosku, a on zaczął przeklinać i wywołał małą burzę – kontynuuje Święcicki.
A czy Skorupskiego, skoro w obecnym sezonie jest tak dobrze oceniany, nie stać na lepszy klub, niż Torino? – Może tak, ale bramki czołówki Serie A są porządnie obsadzone. W Juve – wiadomo, w Milanie Donnarumma, w Interze Handanović, Napoli… No właśnie, niby Pepe Reina, ale ja widziałbym tam Skorupskiego. Hiszpan nieźle wygląda i trzyma szatnię, ale w końcu odejdzie. Chociaż z drugiej strony, w Torino będzie miał więcej roboty, a to lepiej. “Skorup” broni świetnie, gdy jest pod ostrzałem. A grając w czołowym zespole mógłby się dekoncentrować, bo miałby zaledwie kilka interwencji na mecz.
Za to Piotr Dumanowski nie ma żadnych wątpliwości, co do słuszności transferu: – Będąc na miejscu Łukasza poszedłbym do Turynu. To zespół na szóste, może piąte miejsce w Serie A, generalnie walczą o puchary. Musimy doceniać ten klub, względem Empoli to dla Skorupskiego awans. Ostatnio Torino jest dobrze zarządzane, transfery są przemyślane, idą w górę. Poza tym całe miasto nadal ma z tyłu głowy – a niektórzy nawet na ciele, dosłownie – Kamila Glika, więc nowy Polak będzie przez nich świetnie przyjęty.
Skorupski będzie miał otwartą drogę do pierwszego składu, bo z drużyny odejdzie Joe Hart. Torino nie narzeka na brak pieniędzy, ale Manchester City oczekuje zbyt dużo za wykupienie Harta, który i tak we Włoszech rewelacją nie jest. A w takim razie, jedynym do czego można się przyczepić jest baza treningowa Torino, w której są niespecjalnie dobre warunki. Żartobliwie można powiedzieć, że to poziom – nomen omen – Górnika Zabrze.
fot. FotoPyk